Tę praktykę Rosja porzuciła w 1992 roku, po zakończeniu zimnej wojny.
Według Putina, wznowienie lotów bombowców jest odpowiedzią na zagrożenie ze strony innych państw.
"Zdecydowaliśmy się na stałe przywrócić loty rosyjskiego lotnictwa strategicznego" - powiedział Putin na konferencji prasowej podczas wspólnych manewrów wojskowych Rosji, Chin i czterech innych krajów Azji Środkowej, odbywających się na Uralu.
"17 sierpnia o godzinie 00.00 czasu moskiewskiego (16 sierpnia, godz. 22 w Polsce) z siedmiu rosyjskich baz lotniczych w różnych częściach kraju w powietrze wzniosło się 14 uzbrojonych w rakiety bombowców strategicznych, wraz z samolotami wsparcia i cysternami" - powiedział Putin.
"Rozpoczął się bojowy dyżur, w którym uczestniczy 20 uzbrojonych w rakiety samolotów strategicznych. Od dzisiaj dyżur będzie odbywał się w sposób regularny i ma on charakter strategiczny" - kontynuował.
"Nadal trwają loty strategiczne w innych krajach i to stwarza pewne problemy dla bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej" - mówił rosyjski przywódca. "Liczymy, że nasi partnerzy ze zrozumieniem odniosą się do wznowienia lotów rosyjskiego lotnictwa strategicznego" - podkreślił Putin.
"Nasi piloci, uważam, zasiedzieli się, odbywali loty od przypadku do przypadku, w czasie, na przykład, ćwiczeń strategicznych. Lotnicy, jeszcze raz powtórzę, zasiedzieli się. Teraz cieszą się, że rozpoczęło się dla nich nowe życie" - zauważył prezydent Rosji.
Pod koniec lipca norweskie i brytyjskie myśliwce przechwytujące wystartowały w kierunku dwóch rosyjskich bombowców dalekiego zasięgu, które niebezpiecznie zbliżyły się do przestrzeni powietrznej Norwegii i W. Brytanii. W sierpniu rosyjskie bombowce zbliżyły się w trakcie ćwiczeń do wyspy Guam na Pacyfiku, gdzie znajduje się baza wojskowa USA.
Rosyjskie lotnictwo wojskowe zapewniało wówczas, że takie rejsy stanowią część typowych lotów szkoleniowych.
pap, ss