Skatowany na śmierć przez ojczyma 8-letni Kamil z Częstochowy zmarł w poniedziałek 8 maja. Jego tragiczna historia poruszyła opinię publiczną w Polsce, w tym także pana Piotra, który zdecydował się pokryć koszty pogrzebu. Początkowo chciał zrobić to sam, ale otrzymał liczne prośby o założenie zbiórki na godny pochówek. Po wszystkim przyznał, że nie było to łatwe doświadczenie.
Zbiórka na pogrzeb 8-letniego Kamila
„Pod Waszym naporem zdecydowałem się na uruchomienie zbiórki. Nie wiedziałem wtedy z jakim hejtem będę musiał się mierzyć (...) Nie jestem rodziną, sąsiadem czy kimś w tym rodzaju. Przyjmuję cały hejt na siebie w pokorze i dla zamknięcia ust pozostawiam rozliczenie i twarde dowody w postaci kalkulacji i faktur” – pisał na facebookowej grupie „Pamięci Kamilka z Częstochowy”.
Ostateczny koszt pogrzebu sięgnął 19 291 zł. Wykup grobu kosztował 6 tys. zł, trumna z obsługą pogrzebu 10 335 zł, opłata administracyjna za dochowanie trumny 300 zł, wynajęcie kościoła 600, a posługa pogrzebu katolickiego – 800 zł. Spory procent zebranej kwoty trafił jako prowizja do portalu szczytny-cel.pl. 6,5 proc. przełożyło się na sumę 1206,05 zł.
Koszty pogrzebu Kamilka oburzyły internautów
Koszty pogrzebu nie spodobały się internautom. Najczęściej krytykowali oni 800 zł za samą posługę księdza przy pogrzebie. Podkreślali, że w tym tragicznym przypadku duchowny mógł odpuścić podobną opłatę. W imieniu Kurii Metropolitalnej w Częstochowie sprawę skomentował jej rzecznik – ks. dr. Mariusz Bakalarz.
– Tutaj wkradło się pewne przekłamanie. Ksiądz proboszcz od razu zdecydował o tym, żeby od rodziny zmarłego nie pobierać żadnej ofiary z tytułu pogrzebu. Formalności pogrzebowe załatwiała jednak nie rodzina, a mężczyzna, który organizował zbiórkę w internecie. Ten pan zadeklarował, że chce pokryć wszystkie konieczne koszty, ponieważ zebrał na to pieniądze – przekonywał ks. Bakalarz.
Również organizujący zbiórkę pan Piotr sprzeciwił się krytykowaniu księdza za pobranie opłaty. „Jako osoba wierząca nie godzę się na komentarze dotyczące tego, czy ksiądz powinien być za darmo, czy nie i całego hejtu jaki wylał się tu i w mediach na księży” – pisał na Facebooku.
Przyczyna śmierci 8-letniego Kamila
O śmierci chłopca poinformowało Górnośląskie Centrum Zdrowia Dziecka. „Kamilek otrzymał w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka wszelką możliwą pomoc medyczną. Korzystał z zaawansowanych metod leczenia, m.in. z respiratoroterapii, dializoterapii oraz wysokospecjalistycznej aparatury ECMO, zapewniającej wspomaganie krążenia i pozaustrojowe natlenianie krwi. Był pod ciągłą opieką naszego personelu medycznego. To wszystko niestety nie wystarczyło, aby uratować chłopca” – napisano w komunikacie.
„Bezpośrednia przyczyną śmierci chłopca była postępująca niewydolność wielonarządowa. Doprowadziła do niej poważna choroba oparzeniowa i ciężkie zakażenie całego organizmu, spowodowane rozległymi, długo nieleczonymi ranami oparzeniowymi” – poinformował szpital. „Kamilek przez cały czas pobytu w szpitalu był głęboko nieprzytomny. Nie miał świadomości gdzie jest, ani co go spotkało. Ani przez chwilę nie cierpiał” – dodano.
Czytaj też:
Śmierć Kamila z Częstochowy. Ostrzelano mieszkanie, w którym chłopiec został skatowany