Przypomnijmy: w tym tygodniu władze Gruzji postanowiły przywrócić bezpośrednie połączenia lotnicze z Rosją. Od 2019 r. ruch między krajami odbywał się z międzylądowaniem w Armenii.
Pamięć o rosyjskiej agresji na Gruzję w 2008 r.
Gruzińska Agencja Lotnictwa Cywilnego wydała zezwolenia linii lotniczej Azimuth oraz krajowej Georgian Airways na wznowienie lotów między Moskwą i Tbilisi. To odpowiedź na zniesiony wcześniej przez Władimira Putina reżim wizowy dla obywateli Gruzji.
Nietrudno było przewidzieć, że decyzja ta wywoła oburzenie wśród wielu Gruzinów. Jego przyczyną nie jest wyłącznie trwająca napaść Rosji na Ukrainę.
W sierpniu 2008 r. Gruzja sama padła ofiarą rosyjskiej inwazji. W jej wyniku kraj utracił dwa regiony – Abchazję i Osetię Południową – które dzięki wsparciu Moskwy ogłosiły „niepodległość”.
„Rosyjski samolocie, spier*****”
W piątek, 19 maja, na lotnisku w Tbilisi wylądował pierwszy samolot z Moskwy, należący do rosyjskiego przewoźnika Azimuth. Na pokładzie przybyli turyści oraz delegacja prokremlowskich polityków i działaczy.
Przed terminalem lotniska zebrał się tłum demonstrantów, którzy chcieli zaprotestować przeciwko wznowieniu połączeń z Rosją. Jak wynika z opublikowanych w sieci nagrań, doszło do przepychanek między demonstrantami a zabezpieczającymi terminal policjantami. Kilka osób zostało zatrzymanych.
Demonstranci mieli przy sobie m.in. flagi Gruzji i Ukrainy oraz wielki transparent, na którym w wolnym tłumaczeniu napisano: „Rosyjski samolocie, spier*****”. To oczywiście nawiązanie do słynnych słów ukraińskiego żołnierza, który brał udział w obronie Wyspy Węży przed rosyjskimi najeźdźcami 24 lutego ubiegłego roku.
twitterCzytaj też:
Nowe informacje ws. rosyjskiej rakiety pod Bydgoszczą. Znaleziono „szczególną” głowicęCzytaj też:
„Zmyłka” ws. zagranicznej podróży Zełenskiego. To pierwsza taka wizyta w historii