Władimir Putin w przemówieniu, które wygłosił z okazji 9 maja, zakłamując rzeczywistość, stwierdził, że to Zachód prowadzi wojnę przeciwko Rosji. Leonid Gozman, rosyjski opozycjonista i były doradca prezydenta Borysa Jelcyna, w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” został zapytany, czy takie odwrócenie faktów go zaskoczyło.
– Od dawna już nic mnie nie zaskakuje w przemówieniach Putina. Bardziej niepokoi. Nie groźby, które rzuca, tylko poziom nieadekwatności i niezrozumienia tego, jak wygląda świat. To straszne. Co prawda, dzięki Ukraińcom Federacja Rosyjska bardzo osłabła, ale wciąż nadchodzi stamtąd zagrożenie. I niebezpieczne jest to, że na czele Rosji stoi taki człowiek. Myślę, że nie do końca zdaje sprawę z tego, w jak strasznej sytuacji znalazła się Rosja z jego winy – powiedział.
Władimir Putin w czasie swojego przemówienia nie wspomniał, że Rosja bezprawnie najechała Ukrainę i na terenie sąsiedniego państwa atakuje cele militarne i obiekty zamieszkałe przez ludność cywilną.
„Putin nigdy się nie zatrzyma”. Rosyjski opozycjonista wskazał, co może zmienić obrót sprawy
Leonid Gozman uważa, że Władimir Putin jest jednym z najbardziej niezależnych ludzi na świecie, bo od nikogo i niczego nie zależy, a także „stracił związek z rzeczywistością”. – Naród rosyjski też nie ma wpływu na jego zachowanie. Putin liczy się tylko z własnymi ideami i przekonaniami. Dlatego uważam, że żadne społeczne czy gospodarcze trudności kraju nie powstrzymają go. Jeżeli zajdzie taka potrzeba, wprowadzi system kartek żywnościowych. Siłą zapędzi ludzi do pracy w zakładach przemysłu zbrojeniowego. Jest gotów poświęcić dowolną ilość ludzi, nie przejmuje się liczbą ofiar. Nie obchodzi go to, że mobilizacja rujnuje naszą gospodarkę. Putin nigdy się nie zatrzyma. Chyba że zostanie zatrzymany przez innych – analizował.
Na uwagę, że niektórzy rosyjscy propagandyści proponują wznowić działalność sowieckich organów represyjnych, które działały za czasów Stalina i pytanie, czy w Rosji mogą powrócić represje na wielką skalę, Leonid Gozman odparł: „Putin jest gotów dna wszystko”.
– Żyje w świecie iluzji, we własnej rzeczywistości. Deputowani, członkowie rządu czy urzędnicy, którzy rozsiewają takie pomysły, próbują w ten sposób zwrócić na siebie uwagę Kremla. To nie znaczy, że jutro zostanie to wdrożone. Ale to oznacza, że taka retoryka i poglądy podobają się kierownictwu Rosji. Niczego nie można wykluczyć, bo plany Putina mogą być mocno szalone – powiedział rosyjski opozycjonista.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Czytaj też:
Borisa Johnsona mdliło na myśl o Macronie? „C**a, dziwak, lizus Putina”Czytaj też:
Rosja odpowiada na nakaz aresztowana Putina. „Przygotowania do ataku na przedstawiciela obcego państwa”