W poniedziałek, 22 maja, Aleksandr Łukaszenka spotkał się z ambasadorem Białorusi w Rosji Dmitrijem Krutojem. Dyplomata przedstawił dyktatorowi obszerny raport na temat współpracy pomiędzy wspomnianymi krajami.
„W końcu osiągnęliśmy nadwyżkę handlową”
Kwestią, która najbardziej interesowała Łukaszenkę, była współpraca handlowa. Chodzi zarówno o dotychczasowy bilans, jak perspektywy rozwoju. Łukaszenka był wyraźnie zadowolony.
– Ekonomia jest podstawą wszystkiego. Jako ekonomiści [Łukaszenka jest z wykształcenia ekonomistą produkcji rolno-przemysłowej – red.] wiemy, że bez gospodarki nie ma relacji. Znam statystyki, wiem, że nasza wymiana handlowa wzrosła i w końcu osiągnęliśmy nadwyżkę handlową. Innymi słowy, nasz handel jest zrównoważony. Interesuje mnie dynamika, trendy – powiedział dyktator.
Rosja systematycznie wchłania Białoruś?
Warto dodać, że białoruska-rosyjska współpraca handlowa odbywa się na preferencyjnych warunkach. Od grudnia 1999 r. oba kraje tworzą bowiem Związek Białorusi i Rosji. Jak sama nazwa wskazuje, to organizacja która ma doprowadzić do zintegrowania wspomnianych krajów.
Przede wszystkim na polu gospodarczym – m.in. wspólne systemy podatkowe, walutowe czy celne – ale również wojskowym i wywiadowczym. Zdaniem wielu ekspertów, to po prostu rozłożony na wiele lat plan wchłonięcia Białorusi przez Rosję.
Łuakszenka zapowiedział, że spotka się z Putinem
W trakcie spotkania z ambasadorem Łukaszenka oświadczył, że w najbliższą środę, 24 maja, zamierza spotkać się w Moskwie z Władimirem Putinem. Jak tłumaczył, celem jego wizyty ma być przedyskutowanie „problemów, które nie powinny istnieć w stosunkach” między Białorusią a Rosją.
Wszystko wskazuje na to, że – przynajmniej oficjalnie – Łukaszenka chce wynegocjować zmiany w rosyjskich przepisach, które byłyby korzystne dla białoruskiego eksportu.
– Według raportów rządowych prawie nie ma problemów [w stosunkach między Białorusią i Rosją– red.]. Nie bardzo w to wierzę. Widzę, że nadal są problemy, pewne niekonsekwencje. Czasami biurokracja. Kto jest temu winien? Więc kiedy spotkamy się pojutrze w Moskwie, prezydent Rosji Putin i ja będziemy mogli przedyskutować i usunąć te problemy, które w ogóle nie powinny istnieć w naszych stosunkach – skomentował Łukaszenka.
Czytaj też:
„Putin nigdy się nie zatrzyma”. Rosyjski opozycjonista wskazał, co może zmienić obrót sprawyCzytaj też:
Tak wygląda Łukaszenka na najnowszym zdjęciu. Nie uciszy spekulacji