W połowie lutego Magdalena Sroka i Michał Kołodziejczak podpisali deklarację ideową, która miała stanowić fundament nowej politycznej inicjatywy. Liderzy Porozumienia oraz AgroUnii podkreślili, że „Polska musi stać się państwem XXI wieku, państwem »Przyjacielem«”. Dodali również, że chcą stworzyć kraj „bez trwającej niemal dwie dekady wojny »plemion« PiS i PO”.
Porozumienie i AgroUnia stały również na stanowisku, że „idą razem, ponieważ PiS zawiódł pokładane w nim nadzieje”. „Władza jest arogancka i butna. Nie przełamano barier rozwojowych, które stoją przed Polską” – można było przeczytać w deklaracji. Wskazano wówczas również, że trzeba powiedzieć wyraźne „stop drożyźnie” oraz podkreślono, że zatrudnianie w ramach tzw. „śmieciówek” jest niedopuszczalne i trzeba uprościć prowadzenie działalności gospodarczej.
Koniec politycznego sojuszu Porozumienia i AgroUnii. Krótki komunikat
– W polityce różne są wrażliwości i nie ma sensu łączyć się z kimś na siłę. Nie znalazłam jednak lidera, z którym chciałabym powalczyć o inną Polskę. Zadzwoniłam do Michała Kołodziejczaka i zaprosiłam go na rozmowę – powiedziała Magdalena Sroka w wywiadzie dla „Wprost”, który został opublikowany w pierwszej połowie lutego.
Polityczny sojusz Porozumienia i AgroUnii trwał jednak niezwykle krótko. Prezes Porozumienia Magdalena Sroka ucięła pojawiające się od pewnego czasu spekulacje i wydała krótkie oświadczenie, które zostało opublikowane w mediach społecznościowych. „Z powodu pogłębiających się różnic programowych Porozumienie podjęło decyzję o zakończeniu współpracy z AgroUnią. Koleżankom i Kolegom z AgroUnii życzymy powodzenia w dalszej działalności” – napisała Magdalena Sroka na Twitterze.
Czytaj też:
Donald Tusk złożył gratulacje. „To nie jest pod publiczkę, uwierzcie mi”Czytaj też:
„Pakt sejmowy” opozycji. Jedna partia zamierza odmówić złożenia podpisu