30 maja Andrzej Duda ogłosił, że podpisze przyjętą przez Sejm ustawę dotyczącą powołania komisji ds. rosyjskich wpływów znaną jako lex Tusk. Głowa państwa zaznaczyła, że skieruje również ustawę w trybie następczym do kontroli przez TK. Decyzja prezydenta wywołała prawdziwą burzę. W komentarzach nie zabrakło porównań do Turcji czy Białorusi i działań tamtejszych władz wobec opozycji.
Kasia Tusk po decyzji Andrzeja Dudy ws. lex Tusk
Głos po decyzji Andrzeja Dudy zabrała również Kasia Tusk. Córka szefa PO zamieściła osobisty wpis na swoim profilu na Instagramie.
„Wiem, że niewiele z Was zagląda tutaj po to, aby czytać o cudzych problemach. A ja szukam wsparcia wśród najbliższych, a nie w internecie. Dziś jednak tak wiele z Was dodało mi tu sił, że ciężko to przemilczeć. No i wyszłam z założenia, że żadne to uzewnętrznianie się, skoro trąbią o tym media od rana” – napisała założycielka bloga Make Life Easier.
„Gdy ma się wrażenie, że cały aparat państwa myśli tylko o tym, jak zniszczyć ukochaną ci osobę, docenia się każde życzliwe słowo” – dodała Kasia Tusk. Córka Donalda Tuska przyznała, że „bardzo by chciała usiąść w kącie i się pomartwić, ale ma dwoje dzieci i obowiązki rodzinne, które nie pozwalają jej wpaść w stupor”.
Lex Tusk – najważniejsze założenia
Zgodnie z ustawą komisja ma zostać powołana do zbadania i opisania wpływów rosyjskich na działalność funkcjonariuszy publicznych i kadry kierowniczej wyższego szczebla spółek Skarbu Państwa oraz innych osób, które wpływały na bezpieczeństwo wewnętrzne Polski w latach 2007-2022.
W jej skład ma wchodzić dziewięciu członków powoływanych i odwoływanych przez Sejm. W komisji może się nie znaleźć żaden przedstawiciel opozycji. Wszystko za sprawą wymogu, aby mogli w niej zasiąść jedynie posłowie posiadający dostęp do informacji niejawnych o klauzuli tajności „ściśle tajne”.
Komisja ma mieć szereg uprawnień takich jak uchylenie decyzji administracyjnej wydanej w wyniku wpływów rosyjskich, wydanie zakazu pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi do 10 lat oraz cofnięcie i zakaz poświadczania bezpieczeństwa na 10 lat.
Czytaj też:
Amerykanie „zaniepokojeni” polską ustawą. Departament Stanu wydał oświadczenieCzytaj też:
„Lex Tusk” przedmiotem kolejnego sporu z UE? Komisja Europejska przeanalizuje polską ustawę