W niedzielę, 4 czerwca, ulicami centrum Warszawy przeszedł marsz przeciwko rządom Prawa i Sprawiedliwości, zainicjowany przez szefa Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska.
Rozbieżności w nieoficjalnych szacunkach frekwencji
Jak informowaliśmy w naszej relacji na żywo, w marszu wzięli udział nie tylko działacze i sympatycy PO, ale i Lewicy, PSL, Polski 2050, a także organizacji pozarządowych, np. KOD czy Strajku Kobiet. Pojawił się także były lider NSZZ Solidarność i prezydent Lech Wałęsa.
Oficjalne szacunki ws. frekwencji nie zostały jeszcze ogłoszone. Jednak te nieoficjalne znacznie różnią się od siebie – organizatorzy donoszą o 500 tys. uczestników, Polska Agencja Prasowa o 100-150 tys., zaś portal Onet o 300 tys.
4 czerwca 1989 r. i 4 czerwca 1992 r.
Dlaczego Tusk wybrał na datę marszu właśnie 4 czerwca? Tego dnia przypada 34. rocznica pierwszych po wojnie częściowo wolnych wyborów parlamentarnych.
W wielkim skrócie, szef PO dostrzegł związek pomiędzy niedzielnym marszem a jednym z kluczowych momentów przemian ustrojowych w naszym kraju, czyli upadku PRL i narodzin III RP.
Rzecznik rządu Piotr Müller zwrócił jednak uwagę, że 4 czerwca przypada także 31. rocznica obalenia rządu Jana Olszewskiego. Był to pierwszy po wojnie niekomunistyczny gabinet, który został wyłoniony w całkowicie wolnych wyborach.
„Pod osłoną nocy obalali rząd Olszewskiego”
Bezpośrednią przyczyną przegłosowania przez Sejm wotum nieufności wobec rządu Olszewskiego była kwestia lustracji polityków, tzn. ujawnienia, którzy z nich współpracowali z komunistyczną bezpieką.
Müller zwrócił uwagę na role, które w tamtych wydarzeniach odegrał Lech Wałęsa – wówczas prezydent – oraz Donald Tusk – wówczas poseł Kongresu Liberalno-Demokratycznego.
„Pewne rzeczy się nie zmieniają. 31 lat temu, 4 czerwca, Lech Wałęsa i Donald Tusk pod osłoną nocy obalali rząd premiera Jana Olszewskiego. Był to rząd przełomu, który jednoznacznie opowiedział się za polskim członkostwem w NATO i wspólnotach europejskich [chodzi o obecną Unię Europejską – red.]. Dziś przewodniczący Platformy Obywatelskiej i były prezydent RP próbują obalać rząd, który zerwał z polityką resetu w relacjach z Rosją, której konstruktorem byli Donald Tusk i Radosław Sikorski. To się samo komentuje” – napisał na Twitterze Müller.
twitterCzytaj też:
Tłum przerwał przemówienie Wałęsy. „Jak nie chcecie słuchać, to dziękuję bardzo”Czytaj też:
Premier Morawiecki kpi z marszu Tuska. „Słyszałem, jak to wygląda od kuchni”