Obwód biełgorodzki w Rosji stał się miejscem ataków przeprowadzanych przez ochotników z Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego. Rosjan walczących po stronie Ukrainy mają wspierać także Polacy. Polski Korpus Ochotniczy, który walczy w Ukrainie. jednoznacznie potwierdził to na Telegramie.
Co robi Polski Korpus Ochotniczy w Ukrainie?
„Polski Korpus Ochotniczy brał udział w wypełnieniu zadania bojowego wraz z Rosyjskim Korpusem Ochotniczym. Łączą nas nie tylko więzy braterstwa broni, ale także osobiste przyjaźnie i koleżeństwo. W akcji wzięła pierwsza grupa szturmowa Korpusu. Wszyscy wrócili z zadania cali i zdrowi. Wyznaczone zadanie wykonano pomyślnie. Możemy wskazać że jako pierwsi, razem z jedną z grup bojowych RDK dotarliśmy do miejsca przeznaczenia” – przekazali.
Rosjanie stwierdzili z kolei, że Polski Korpus Ochotniczy zapewnia konwoje jeńców, logistykę wojskową i medyczną, ale tylko w granicach państwowych Ukrainy.
Nie wiadomo, w której konkretnie operacji udział wzięli polscy ochotnicy. O wspólnych ćwiczeniach z antyputinowskim Rosyjskim Korpusem Ochotniczym informowali już w kwietniu. „Już w najbliższym czasie będziemy wspólnie wykonywać zadania bojowe i pomożemy narodowi Ukrainy wyzwolić się od putinowskich psów” – zapowiadał wówczas jeden z rosyjskich ochotników.
Rząd się dystansuje
Od jednostki Polaków walczących przeciwko Rosjanom na terenie Rosji lub Ukrainy, stanowczo zdystansował się minister w KPRM Stanisław Żaryn. „Opisywany w mediach Polski Korpus Ochotniczy nie jest w żaden sposób powiązany z Siłami Zbrojnymi RP ani żadną instytucją RP. Działań polskich ochotników wspierających Ukrainę w walce z Rosją nie należy utożsamiać z władzami RP” – napisał na Twitterze w niedzielę 4 czerwca.
Czytaj też:
Wojna w Ukrainie. Nie żyje kolejny polski ochotnik, walczący przeciw RosjiCzytaj też:
Polacy i Rosjanie wspólnie przeciw armii Putina. Pojawiło się nagranie