Platforma rozpoczęła przygotowania do planowanych na jesień wyborów. Ma pomysł, żeby na listę wyborczą w okręgu katowickim zaprosić mecenasa Piotrowskiego, radnego PSL w sejmiku województwa śląskiego.
- Mecenas jest bardzo popularny. Uważamy, że zdobędzie dużo głosów i będzie naszą lokomotywą wyborczą - tłumaczy Grzegorz Dolniak, wiceszef Klubu Parlamentarnego PO.
Piotrowski propozycję PO traktuje poważnie. - Miło, że o mnie pomyślano. Wszystko zależy od tego, czy dostanę pierwsze lub drugie miejsce na liście. Decyzję ogłoszę 29 sierpnia, podczas sesji sejmiku - mówił Piotrowski.
Piotrowski w latach 90. był działaczem Porozumienia Centrum, potem wiceministrem sprawiedliwości w rządzie Jerzego Buzka. W 1999 r. został zdymisjonowany za publiczną krytykę Hanny Suchockiej, minister sprawiedliwości. Zarzucił jej, że nie panuje nad prokuraturą. Śledczy umorzyli wtedy sprawy inwigilacji prawicy i Andrzeja Milczanowskiego, który oskarżył premiera Józefa Oleksego o współpracę z rosyjskim wywiadem.
Teraz adwokat jest uważany za zagorzałego przeciwnika idei IV RP. Ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę wielokrotnie nazywał "szkodnikiem", a prokuraturę - "zbrojnym ramieniem PiS".
Ostatnio widać go w mediach, bo został pełnomocnikiem rodziny Barbary Blidy w śledztwie dotyczącym samobójstwa byłej posłanki SLD. Od początku sprawy domaga się ukarania uczestniczących w zatrzymaniu oficerów ABW. Zarzuca im, że nie sprawdzili, czy Blida ma broń, nie przeszukali jej i łazienki. Piotrowski uważa, że prokuratura decyzję o zatrzymaniu posłanki podjęła wyłącznie z pobudek politycznych.
pap, ss