Sprawa wzięła się z decyzji Andrzeja Dudy, który w 2015 r. ułaskawił Mariusza Kamińskiego oraz Macieja Wąsika jeszcze przed prawomocnym wyrokiem sądu. Politycy byli wówczas nieprawomocnie skazani przez sąd pierwszej instancji na trzy lata więzienia m.in. za przekroczenie uprawnień i nielegalne działania operacyjne Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Otrzymali również zakaz zajmowania stanowiska.
Sąd Najwyższy uznał, że prezydent nie mógł w tym wypadku skorzystać z takich uprawnień. Sprawa została skierowana do Trybunału Konstytucyjnego, ale ten nie rozpatrywał wniosku do 2023 r. Z uwagi na zwłokę SN zdecydował się na wyznaczenie terminu posiedzenia na 6 czerwca. TK ogłosił w piątek, że „prawo łaski jest wyłączną i niepodlegającą kontroli kompetencją prezydenta, wywołującą ostateczne skutki prawne”. Decyzja zapadła większością głosów, a dwóch sędziów złożyło zdania odrębne.
Sąd Najwyższy wydał wyrok ws. ułaskawienia Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika przez Andrzeja Dudę
Sąd Najwyższy we wtorek uchylił umorzenie sprawy Mariusza Kamińskiego i innych byłych szefów Centralnego Biura Antykorupcyjnego przez Sąd Okręgowy w Warszawie. Sprawa została mu przekazana do ponownego rozpatrzenia. SN tłumaczył w uzasadnieniu, że „sprawowanie wymiaru sprawiedliwości w polskim porządku prawnym jest wyłączną domeną sądów powszechnych i Sądu Najwyższego”.
SN podkreślił, że w ramach sprawowania tego wymiaru sprawiedliwości sądy mają prawo do dokonywania wykładni przepisów prawa, ustaw i konstytucji. Dodał, że Trybunał Konstytucyjny nie rozstrzygnął sporu kompetencyjnego. Tym samym Sąd Najwyższy nie wziął uwagę orzeczenia TK, według którego „prawo łaski jest wyłączną i niepodlegającą kontroli kompetencją prezydenta”. SN zapewnił, że nigdy tego nie podważał.
Czytaj też:
Bunt sędziów w Sądzie Najwyższym. Takiej decyzji sędziów się nie spodziewanoCzytaj też:
Zamieszanie w Sądzie Najwyższym. Trzech sędziów rezygnuje po decyzji Andrzeja Dudy