Michał Dworczyk na spotkaniu z Trzaskowskim. „Politycy KO wybuchnęli śmiechem”

Michał Dworczyk na spotkaniu z Trzaskowskim. „Politycy KO wybuchnęli śmiechem”

Prezydent stolicy Rafał Trzaskowski podczas briefingu prasowego w Warszawie, 6 czerwca
Prezydent stolicy Rafał Trzaskowski podczas briefingu prasowego w Warszawie, 6 czerwca Źródło: PAP / Paweł Supernak
We wtorek dziennikarze zamieścili zdjęcia ze spotkania zorganizowanego przez Koalicję Obywatelską w restauracji Czytelnik. Znalazł się na nich nieoczekiwany gość – były szef KPRM Michał Dworczyk. Sławomir Nitras z KO odpowiedział oburzonym.

Zdjęcia, na których widać m.in. roześmianego ministra Dworczyka oraz wiceprzewodniczącego klubu KO Sławomira Nitrasa zamieścili na Twitterze dziennikarze Michał Wróblewski i Tomasz Żółciak. „Patrzcie, jaki niespodziewany gość u Trzaskowskiego” – napisał Żółciak. „Wyglądał na zszokowanego, a wpadł tylko na śniadanie. A tymczasem trafił na śniadanie prasowe Campus Polska. Nie, nie jest gościem” – napisała pod wpisem dziennikarza Katarzyna Lubnauer z KO.

„Dla jasności: za chwilę zaczyna się śniadanie prasowe w sprawie kolejnej edycji Campusu, wpadł przypadkiem” – dodał pod swoim zdjęciem Michał Wróblewski.

Michał Dworczyk na spotkaniu Campusu Polska. „Kuriozalna sytuacja”

W rozmowie z Interią były szef KPRM tłumaczył, że nie planował udziału w śniadaniu prasowym.

twittertwitter

– To zwykły przypadek. Wbiegłem na spotkanie ze znajomym, z którym umówiłem się w restauracji Czytelnik i zorientowałem się, że trwa tam spotkanie zorganizowane przez Koalicję Obywatelską – powiedział. Dodał, że obecni w restauracji politycy KO wybuchnęli śmiechem na jego widok. – Sytuacja była kuriozalna. Tak samo jak ja, zaskoczeni byli uczestnicy tego spotkania – przyznał.

Nie wszystkim wyborcom KO spodobała się serdeczna reakcja polityków KO uwieczniona na zdjęciach, a niektórzy użytkownicy Twittera pisali, że minister celowo sprowokował tę sytuację. Na zarzuty odpowiedział Sławomir Nitras.

„Dzisiaj na spotkaniu Campus Polska z dziennikarzami niespodziewanie pojawił się w Czytelniku pan Dworczyk. W atmosferze ogólnego zdziwienia wytłumaczyłem mu kulturalnie, że spotkanie ma charakter zamknięty. Przepraszam oburzonych, że go nie pobiłem a tylko grzecznie pożegnałem” – napisał na Twitterze.

Czytaj też:
Siemoniak starł się z Dworczykiem. „Zapewne to zgodne z pańskimi zasadami Waffen-SS”
Czytaj też:
Marianna Schreiber kupuje herbatę na Orlenie i jedzie na marsz Tuska. „Mimo pewnych wątpliwości”

Źródło: WPROST.pl, Interia