Przed posiedzeniem komisji Janusz Zemke (SLD) powiedział, że w jego ocenie w informacjach przekazanych komisji w środę przez Kaczmarka nie ma nic, co byłoby tajemnicą. "Nie przesadzajmy z tym utajnianiem. Tam nie było nic, co byłoby wiedzą operacyjną, informacjami ze śledztw, czy tajemnicą państwową. To były raczej informacje z nieformalnych spotkań osób ważnych w państwie" - powiedział Zemke.
Według Marka Biernackiego (PO), protokół ze środowego spotkania z Kaczmarkiem prawdopodobnie wyjdzie jako tajny z komisji ds. specsłużb. Wtedy wszystko będzie w rękach marszałka Sejmu. "Ten dokument w całości przedstawia pewien obraz państwa, dlatego powinien być chroniony" - powiedział.
Kaczmarek przez pięć godzin w środę opisywał nieprawidłowości, które wcześniej ujawnił mediom. Miał mówić m.in. o sprawie nieudanego zatrzymania przez ABW Barbary Blidy i akcji CBA w ministerstwie rolnictwa. W czwartek miał uzupełnić swoje oświadczenia i odpowiadać na pytania posłów. Czekał na to w pomieszczeniu komisji ds. służb specjalnych w czwartek od 13.00 do 19.00. Jednak do spotkania z komisją nie doszło.
pap, ss