Wymiana ciosów między Porębą, Mastalerkiem i Bielanem. „Są tacy, którzy czasem się zagalopują”

Wymiana ciosów między Porębą, Mastalerkiem i Bielanem. „Są tacy, którzy czasem się zagalopują”

Tomasz Poręba i Marcin Mastalerek
Tomasz Poręba i Marcin Mastalerek Źródło: Newspix.pl / Jakub Kofluk/Jakub Gruca
Były rzecznik PiS Radosław Fogiel przekonywał na antenie Radia Zet, że PiS to nie jest partia „pysznych i sfrustrowanych”. – Przed wyborami, a już jesteśmy przed, temperatura rośnie, emocje idą w górę i czasami mogą puścić nerwy. Będę stał po stronie Tomasza Poręby – powiedział, odnosząc się do ostatniego spięcia w obozie partii rządzącej.

W poniedziałek doszło do publicznej wymiany „ciosów” pomiędzy byłymi sztabowcami PiS Marcinem Mastalerkiem i Adamem Bielanem, a obecnym szefem sztabu partii rządzącej . Mastalerek i Bielan negatywnie ocenili prowadzoną przez sztab kampanię wyborczą PiS.

Spięcie między byłymi i obecnym sztabowcem PiS

Na krytykę zareagował Poręba. „Spece od PRu: Adam Bielan autor przegranej kampanii z 2007 r., opuszczający po katastrofie smoleńskiej, twarz ciągnących w dół niejasności wokół NCBR oraz «tu jestem, tu jestem» Marcin Mastalerek. Na aucie ostatnich wygranych kampanii PiS. Niezłe kombo” – napisał europoseł na Twitterze.

Mastalerek nie pozostawił tego bez odpowiedzi. „Pycha kroczy przed upadkiem. Dokładnie tak zachowywała się Platforma Obywatelska w 2015 roku” – stwierdził.

Fogiel: Oczywiste, że będę stał po stronie Poręby

Do spięcia w środowisku Prawa i Sprawiedliwości i obecnej sytuacji w partii odniósł się w czwartek na antenie Radia Zet były rzecznik partii, a obecnie szef sejmowej komisji spraw zagranicznych Radosław Fogiel. Prowadzący rozmowę Bogdan Rymanowski zapytał polityka, czy skrót PiS oznacza „pysznych i sfrustrowanych”. – Nie, to nie jest dobry opis. Idea pokory i tego, że jesteśmy po to, by służyć obywatelom, jest w PiS silna – odparł Fogiel.

Polityk stwierdził, że „po ośmiu latach rządu czasami ma się gorsze momenty, są tacy, którzy czasem się zagalopują”. – Ale będę bronił tezy, że to nas systemowo nie dotyczy – dodał. – Przed wyborami, a już jesteśmy przed, temperatura rośnie, emocje idą w górę i czasami mogą puścić nerwy. Poręba stoi na czele sztabu wyborczego PiS, ma ogląd całości sytuacji, on podejmuje decyzje, więc oczywiste, że będę stał po jego stronie – zapewniał Fogiel. – Trudno widzieć całość sytuacji, kiedy jest się poza sztabem – zaznaczył.

– Marcin, bez przesady. Mogę mu tak odpowiedzieć – zareagował Fogiel na stwierdzenie Mastalerka, że PiS jest dziś w tym samym miejscu co PO w 2015 r.

W PiS działają dwa sztaby wyborcze?

Były rzecznik PiS odniósł się też do doniesień medialnych o tym, że w PiS funkcjonują dwa sztaby wyborcze – jeden w siedzibie PiS na Nowogrodzkiej, a drugi w Kancelarii Premiera.

– Jest działalność bieżąca związana z działalnością rządu, którą prowadzi rzecznik rządu, CIR. To jest ich działka. I jest sztab wyborczy w partii, który zajmuje się długofalową strategią, długofalowym planowaniem do wyborów – tłumaczył Fogiel.

Czytaj też:
Polacy sceptyczni wobec potencjalnego scenariusza po wyborach. Nowy sondaż
Czytaj też:
Tusk będzie miał ułatwione zadanie układania list wyborczych. Pomoże mu „partyjny Pegasus”