Paremie prawnicze to krótkie sentencje, w których zostały wyrażone fundamentalne zasady prawne.
„Przestępstwa wygasają wraz ze śmiercią sprawcy”
Zdecydowana większość z nich została sformułowana w starożytnym Rzymie. Mimo upływu czasu, wiele z nich po dziś dzień stanowi kwintesencję wiedzy prawniczej w większości krajów świata.
Jedna z takich sentencji brzmi po łacinie „Crimina morte extinguuntur”, co w wolnym tłumaczeniu oznacza „Przestępstwa wygasają wraz ze śmiercią sprawcy”. Jej sens wydaje wydaje się oczywisty, jednak najwyraźniej nie dla władz w Mińsku.
Proces o przestępstwa, które nie ulegają przedawnieniu
Izba Reprezentantów Zgromadzenia Narodowego Republiki Białorusi – czyli izba niższa białoruskiego parlamentu – uchwaliła właśnie ustawę, która ma umożliwić wszczynanie procesu karnego przeciwko zmarłym.
Zgodnie z nowym prawem, organy ścigania będą mogły wnieść do sądu akt oskarżenia przeciwko osobie, której zarzuca się popełnienie przestępstwa niepodlegającego przedawnieniu. W katalogu tych przestępstw znajduje się m.in. ludobójstwo, terroryzm czy prowadzenie wojny napastniczej.
Nieżyjący oskarżony może być reprezentowany przed sądem przez swoich krewnych. Jeśli krewni odmówią udziału w procesie – albo w razie ich braku – oskarżony będzie reprezentowany przez pełnomocnika wyznaczonego z urzędu.
Aby ustawa weszła w życie, niezbędne jest jeszcze zatwierdzenie jej przez Radę Republiki Zgromadzenia Narodowego Republiki Białorusi – czyli izbę wyższą białoruskiego parlamentu – oraz samozwańczego prezydenta Aleksandra Łukaszenkę.
Kłamstwa przeciwko Armii Krajowej
Autorem tej kuriozalnej ustawy jest Prokuratura Generalna Białorusi. Jak wyjaśniono w uzasadnieniu, nowe przepisy mają ułatwić śledczym zbadanie „okoliczności ludobójstwa narodu białoruskiego w okresie Wielkiej Wojny Ojczyźnianej [chodzi o część II wojny światowej, w której Związek Radziecki walczył z Niemcami w latach 1941-1945 – red.] i w okresie powojennym”.
Wszystko wskazuje na to, że nowe przepisy zostaną wymierzone m.in. w członków polskiego podziemia niepodległościowego – przede wszystkim Armii Krajowej – którzy działali we wschodnich województwach II RP, wcielonych po wojnie w granice radzieckiej Białorusi.
Propaganda reżimu Aleksandra Łukaszenki konsekwentnie oczernia naszych żołnierzy, przedstawiając ich przede wszystkim jako kolaborantów Niemiec. W 2021 r. Prokurator Generalny Białorusi Andrej Szwed zaliczył AK-owców w poczet „zbrodniarzy nazistowskich”.
Czytaj też:
Łukaszenka ujawnił tajne informacje? Stanowcza reakcja rzecznika KremlaCzytaj też:
Łukaszenka grozi użyciem broni jądrowej. „Nie będzie wahania się”