Przypomnijmy: po stłumieniu przez reżim Alaksandra Łukaszenki protestów, które wybuchły po sfałszowaniu wyborów prezydenckich w 2020 r., do Polski uciekły tysiące Białorusinów.
Czym jest fundacja ByPol?
Wśród nich znaleźli się m.in. byli funkcjonariusze sił bezpieczeństwa, którzy powołali w naszym kraju organizację ByPol. Funkcjonuje ona w formie fundacji.
Jej celem jest pomoc osobom represjonowanym oraz dokumentowanie działań służb Łukaszenki, które są wymierzone w białoruskie społeczeństwo.
W szkoleniach biorą udział setki Białorusinów
Jak wynika z ustaleń brytyjskiego dziennika The Times, skupieni w ByPol byli funkcjonariusze prowadzą w Polsce szkolenia bojowe.
Biorą w nich udział setki ochotników z Białorusi, którzy chcą w przyszłości obalić reżim w Mińsku. Lider organizacji Alaksandr Azarau wyjaśnił, że szkolenia rozpoczęły się kilka miesięcy temu.
— Próbowaliśmy iść pokojową drogą. Ale państwo nigdy nie zdobyło wolności bez krwi — tłumaczył w rozmowie z The Times jeden z uczestników szkolenia. – Przyjechałem tutaj, aby trenować do walki o Białoruś – dodał kolejny.
Białorusi oczekują na „Czas X”
Białorusini zamierzają powrócić do swojej ojczyzny i podjąć walkę o obalenie reżimu Łukaszenki, gdy nastanie „Czas X”. Jak wyjaśnił kolejny uczestnik, najprawdopodobniej oznacza to dzień, kiedy Rosja wycofa swoje siły z Białorusi.
Warto jednak dodać, że szanse na taki scenariusz są nikłe. Od grudnia 1999 r. oba kraje tworzą bowiem Związek Białorusi i Rosji. Jak sama nazwa wskazuje, to organizacja, która ma doprowadzić do zintegrowania jej członków.
Przede wszystkim na polu gospodarczym – m.in. wspólne systemy podatkowe, walutowe czy celne – ale również wojskowym i wywiadowczym. W praktyce oznacza to systematyczne wchłanianie Białorusi przez Rosję.
Czytaj też:
Łukaszenka grozi użyciem broni jądrowej. „Nie będzie wahania się”Czytaj też:
Doradca Zełenskiego nie ma złudzeń. Tak określił Łukaszenkę