– Niektórzy ludzie są przekonani, że to hollywoodzki film i oczekują natychmiastowych rezultatów. To tak nie działa – mówił prezydent Ukrainy o kontrofensywie jego kraju, która według jego słów postępuje „wolniej niż byśmy chcieli”.
Zełenski o głównym wyzwaniu ukraińskiej kontrofensywy
Jak wyjaśniał prezydent, jednym z głównych problemów ukraińskich wojskowych jest to, jak mocno ich kraj został zaminowany przez Rosjan. Wołodymyr Zełenski wskazał, że chodzi o obszar około 200 tys. kilometrów kwadratowych, na którym Rosjanie rozmieścili miny.
– Niezależnie od tego, czego inni by chcieli, włączając w to próby nacisku na nas, z całym szacunkiem, będziemy czynili postępy na polu bitwy w taki sposób, jaki uznamy za najlepszy – zaznaczył prezydent. – Stawką jest życie ludzi – podkreślił Zełenski.
NATO a Ukraina
Ukraiński przywódca komentował też m.in. perspektywy dla Kijowa, jeśli chodzi o członkostwo w NATO i gwarancje bezpieczeństwa udzielone przez Sojusz Północnoatlantycki. Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg w tym tygodniu stwierdził, że nie ma planów, by zaprosić przedstawicieli Ukrainy na planowany na lipiec szczyt w Wilnie. Zełenski stwierdził, że wielokrotnie apelował do Stoltenberga, by Sojusz nie utrudniał starań Ukrainy.
Tydzień wcześniej Jens Stoltenberg informował, że trwają prace nad powołaniem nowej Rady NATO-Ukraina. – Ukraina będzie miała wówczas równe miejsce przy stole z partnerami NATO i będziemy omawiać kwestie dotyczące wspólnych spraw. Naszą ambicją jest, aby takie pierwsze spotkanie odbyło się już w Wilnie z udziałem prezydenta Zełenskiego. Wszyscy zgadzamy się, że Ukraina zbliża się do NATO. Stopniowo i gdzieś od kilku lat potwierdzamy, że drzwi są dla Ukrainy otwarte – mówił przed tygodniem Stoltenberg.
Prezydent Ukrainy stawia Rosji warunek
Równocześnie Wołodmyr Zełenski zaznaczył, że Kijów bardzo potrzebuje teraz zwycięstw na polu bitwy. Dodał też, że nie usiądzie do stołu negocjacyjnego z przedstawicielami Rosji, niezależnie kto byłby prezydentem na Kremlu, jeśli Moskwa nie odda Ukrainie zajętych bezprawnie terytoriów. – Niezależnie od tego, jak wiele osiągniemy w kontrofensywie, nie zgodzimy się na zamrożenie konfliktu, ponieważ to nadal będzie wojna. To jest beznadziejne dla Ukrainy – zaznaczył.
Czytaj też:
Ukraina zyskała potężnego sojusznika na drodze do NATO. „Stanowisko bliższe Polsce”Czytaj też:
NATO chroni rurociągi. Boi się rosyjskiego sabotażu