"Dziennik" i "Gazeta Wyborcza" opublikowały fragmenty zeznań Janusza Kaczmarka przed sejmową komisją do spraw służb specjalnych. Na posiedzeniu Sejmu w nocy z 24.08 na 25.08 marszałek Ludwik Dorn odczytał pierwszą część stenogramów z tymi zeznaniami. Według zeznań byłego szefa MSWiA minister Ziobro otoczył się młodymi prokuratorami, którzy nie weryfikowali materiałów operacyjnych.
Według "Gazety Wyborczej", w zeznaniach Janusz Kaczmarek opowiadał o częstych naradach u premiera. Mieli w nich uczestniczyć szefowie CBA i ABW oraz minister Zbigniew Ziobro. Szef rządu miał dopytywać się o rozbijanie tak zwanego układu. Mówił też, że jeśli PiS nie udowodni jego istnienia, przegra wybory.
W zeznaniach były szef MSWiA stwierdził, że służby specjalne szukały kompromitujących informacji na temat liderów PO - Donalda Tuska i Grzegorza Schetyny. Według "Dziennika", służby poszukiwały również haków na Mirosława Drzewieckiego z Platformy i szefa PSL, Waldemara Pawlaka.
Według relacji "Gazety Wyborczej", w trakcie zeznań przed komisją Janusz Kaczmarek mówił również, że prezydent nie ufa Zbigniewowi Ziobrze. Na jednej z narad Lech Kaczyński miał powiedzieć, że minister sprawiedliwości przyczyni się pewnego dnia do upadku rządu. "Gazeta Wyborcza" podkreśla jednak, że Kancelaria Prezydenta zaprzeczyła, jakoby te słowa zostały wypowiedziane. "Dziennik" dodaje zaś, że Kaczmarek w zeznaniach parokrotnie deklarował swój szacunek dla Lecha Kaczyńskiego.
Według zeznań byłego szefa MSWiA, minister Ziobro miał się cieszyć z doniesienia Krzysztofa Rutkowskiego na polityków PiS Michała Kamińskiego i Adama Bielana. Janusz Kaczmarek miał również mówić, że minister Ziobro otoczył się młodymi prokuratorami, którzy nie weryfikowali materiałów operacyjnych.
W zeznaniach były szef MSWiA stwierdził, że służby specjalne szukały kompromitujących informacji na temat liderów PO - Donalda Tuska i Grzegorza Schetyny. Według "Dziennika", służby poszukiwały również haków na Mirosława Drzewieckiego z Platformy i szefa PSL, Waldemara Pawlaka.
Według relacji "Gazety Wyborczej", w trakcie zeznań przed komisją Janusz Kaczmarek mówił również, że prezydent nie ufa Zbigniewowi Ziobrze. Na jednej z narad Lech Kaczyński miał powiedzieć, że minister sprawiedliwości przyczyni się pewnego dnia do upadku rządu. "Gazeta Wyborcza" podkreśla jednak, że Kancelaria Prezydenta zaprzeczyła, jakoby te słowa zostały wypowiedziane. "Dziennik" dodaje zaś, że Kaczmarek w zeznaniach parokrotnie deklarował swój szacunek dla Lecha Kaczyńskiego.
Według zeznań byłego szefa MSWiA, minister Ziobro miał się cieszyć z doniesienia Krzysztofa Rutkowskiego na polityków PiS Michała Kamińskiego i Adama Bielana. Janusz Kaczmarek miał również mówić, że minister Ziobro otoczył się młodymi prokuratorami, którzy nie weryfikowali materiałów operacyjnych.
Minister sprawiedliwości miał również przekazać swoim podwładnym listę dziennikarzy, z którymi nie wolno im się kontaktować. Byli na niej między innymi Maciej Duda z "Rzeczpospolitej". Minister podobno kazał również sprawdzać Bogdana Wróblewskiego z "Gazety Wyborczej". "Dziennik" dodaje, że ABW podsłuchiwała niektórych dziennikarzy - oprócz wyżej wymienionych także Wojciecha Czuchnowskiego z "Wyborczej" oraz Marka Balawajdera i Romana Osicę z radia RMF. "Dziennik" pisze również, że Janusz Kaczmarek zeznał, iż minister Ziobro miał inspirować negatywne publikacje na temat koordynatora służb specjalnych, Zbigniewa Wassermanna.
ss, dziennik, gw