Sarkozy: budowa Europy priorytetem Francji

Sarkozy: budowa Europy priorytetem Francji

Dodano:   /  Zmieniono: 
Francuski prezydent Nicolas Sarkozy oświadczył, że "absolutnym priorytetem" zagranicznej polityki Francji jest i pozostanie budowa Europy. W swym pierwszym od majowych wyborów przemówieniu na temat spraw międzynarodowych opowiedział się także za "przyjaźnią" z USA.

"Jestem z tych, którzy uważają, że nie ma silnej Francji bez Europy" - powiedział Sarkozy w przemówieniu skierowanym do ambasadorów Francji zabranych w Paryżu na dorocznej konferencji.

Prezydent zaznaczył, że chciałby powołania przez Unię Europejską "do końca roku" międzynarodowej komisji składającej się z "10 do 12 ekspertów". Tematem ich prac ma być przyszłość Wspólnoty i odpowiedź na pytanie, "które przez to, że jest proste, nie przestaje być podstawowe: 'jaka będzie Europa w latach 2020-2030 i dla jakich zadań?'" - wyjaśnił.

Eksperci ci powinni przedstawić wnioski i propozycje jeszcze przed wyborami do Parlamentu Europejskiego w czerwcu 2009 roku - zaznaczył prezydent Francji.

Powiedział ponadto, że w jego opinii dobre stosunki między USA a Francją są "tak samo ważne dzisiaj, jak w dwóch minionych stuleciach".

Prezydent Sarkozy wezwał kraje UE, by bardziej dzieliły się wydatkami na obronę w celu poradzenia sobie z rosnącymi globalnymi zagrożeniami.

"Nie może być tak, że cztery kraje płacą za bezpieczeństwo pozostałej reszty" - powiedział.

Razem z Wielką Brytanią, Niemcami i Włochami w 2005 roku Francja pokryła 75 proc. unijnych wydatków na obronę - wynika z danych Europejskiej Agencji Obrony (ang. EDA), działającej od lipca 2004 na rzecz poprawy zdolności obronnych UE.

"W obliczu rosnących kryzysów, nie mamy nadwyżki, lecz niedobór (obronnej) zdolności (w Europie)" - powiedział Sarkozy.

"Chciałbym, by Europejczycy wzięli na siebie pełną odpowiedzialność za własne bezpieczeństwo i za bezpieczeństwo świata. Oznacza to, że musimy zwiększyć nasze planowanie i zdolność operacyjną oraz rozwijać europejski przemysł zbrojeniowy, uruchamiając nowe programy i usprawniając istniejące".

Odnosząc się do kwestii akcesji Turcji do UE, Sarkozy nie odrzucił możliwości wznowienia negocjacji, podkreślając jednocześnie, że sam sprzeciwia się pełnemu członkostwu i opowiada się za "uprzywilejowanym partnerstwem" Turcji w Unii.

Prezydent zaapelował do Rosji, by wyrzekła się "pewnej brutalności", z jaką kraj ten zaznacza swój status na arenie międzynarodowej. "Rosja zaznacza swój powrót na scenę światową, grając - z pewną brutalnością - swymi atutami, głównie naftowymi i gazowymi" - oświadczył Sarkozy. Tymczasem świat, "a szczególnie Europa, ma nadzieję na ważny i pozytywny wkład Rosji w rozwiązanie" międzynarodowych problemów - dodał.

Nawiązując do kwestii irackiej, Sarkozy wezwał do określenia "wyraźnych perspektyw" w sprawie wycofania z Iraku obcych wojsk. Ocenił, że dla Iraku nie ma innego rozwiązania niż polityczne, które ma polegać na "marginalizacji grup ekstremistycznych i szczerym procesie narodowego pojednania".

Jako jedne z ważniejszych wyzwań prezydent określił konieczność zapobieżenia konfrontacji między islamem i Zachodem oraz zapewnienia "pełnej współpracy" między służbami bezpieczeństwa wszystkich krajów, by zmierzyć się z zagrożeniami terrorystycznymi.

Nicolas Sarkozy powiedział ponadto, że Francja wspiera politykę "otwarcia" wobec Iranu, jeśli kraj ten będzie przestrzegał zobowiązań w sprawie programu nuklearnego. Dodał, że jedynie taka polityka "pozwoli uniknąć katastroficznej alternatywy: bomby irańskiej czy bombardowania Iranu". Sarkozy określił kryzys irański "bez wątpienia najpoważniejszym" kryzysem wśród tych, które obecnie wpływają na porządek międzynarodowy.

Zastrzegł przy tym, że "nie do zaakceptowania" jest, by Teheran posiadał broń jądrową.

pap, ss, ab