Ukraińska armia przejęła inicjatywę. Załużny: robimy postępy

Ukraińska armia przejęła inicjatywę. Załużny: robimy postępy

Ukraińscy żołnierze
Ukraińscy żołnierze Źródło: Ministerstwo Obrony Ukrainy
W środę wieczorem Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy Wałeryj Załużny poinformował, że ukraińska armia zdołała przejąć „strategiczną inicjatywę” na froncie.

Wełeryj Załużny opublikował na Telegramie podsumowanie swojej rozmowy z Generałem Markiem Milley'em przewodniczącym Kolegium Połączonych Szefów Sztabów amerykańskiej armii. Ukraiński dowódca miał poinformować w niej o postępach, jakich dokonuje jego armia w walce z agresorem.

Załużny: Przejęliśmy inicjatywę

Dowódca ukraińskiej armii relacjonując rozmowę podkreślił, że przekazał Milley'owi dobre wieści z frontu. "Omówiliśmy sytuację na froncie. Przekazałem, że udało nam się przejąć inicjatywę strategiczną, a Siły Bezpieczeństwa i Obrony Ukrainy kontynuują działania ofensywne i robimy post ępy" – napisał.

Zaznaczył, że walki mają bardzo trudny przebieg a Rosjanie stawiają silny opór. „Wróg toczy silną walkę, ponosząc ciężkie straty. Próbują utrzymać swoje pozycje poprzez intensywną penetrację i eksploatowanie obszaru walk” – czytamy.

Ponadto Załużny miał również mówić obecnym zapotrzebowaniu ukraińskiej armii. Omówione zostały potrzeby dotyczące broni, amunicji oraz sprzętu do wykrywania min lądowych.. Ukraiński dowódca podziękował też Milley'owi za dotychczasowe wsparcie oraz za kolejną, zapowiedzianą przez Biały Dom transzę pomocy dla Ukrainy.

Życie na froncie

Postępy ukraińskiej armii wymagają ogromnego poświęcenie ze strony żołnierzy. O panujących na froncie warunkach opowiedział jeden z żołnierzy, a nagranie z jego wypowiedzią zostało opublikowane w mediach społecznościowych.

– Wczoraj mieliśmy dzień szturmów. Posunęliśmy się bardzo, bardzo daleko. Pieszo, więc jesteśmy bardzo zmęczeni – opowiada starszy sierżant 47. samodzielnej brygady zmechanizowanej Sił Zbrojnych Ukrainy Walerij „Magura” Markus. W tle słychać ostrzał. Wojskowy reaguje na niego jedynie przymrużeniem oczu. Wojskowy opowiada, że Rosjanie są naprawdę dobrze przygotowani.

– Najprawdopodobniej znów znajdziemy się w sytuacji, w której będą otaczać nas cuchnące zwłoki – opowiada „Magura”. – Za pięć minut idziemy do kolejnego szturmu. Te dranie nic o tym nie wiedzą. Zrobimy wszystko bardzo, bardzo potajemnie. Będziemy atakować w dwóch grupach i jeśli Bóg pozwoli, uda nam się ich zaskoczyć – zapowiada.

Czytaj też:
Zełenski o przeniesieniu wagnerowców na Białoruś: „Sytuacja pozostaje niezmieniona”
Czytaj też:
Przydacz o obecności Wagnerowców na Białorusi. „Wpływa na bezpieczeństwo w regionie”