Głosami opozycji zostało we wtorek przerwane posiedzenie Sejmu, podczas którego marszałek Ludwik Dorn miał odczytać posłom drugą część stenogramu z wyjaśnień byłego szefa MSWiA Janusz Kaczmarka przed speckomisją.
"Opozycja gra na zwłokę w sprawie przegłosowania wniosku o samorozwiązanie Sejmu i to oznacza, że straciła wiarygodność, bo przypomnę, że PO i SLD złożyły wnioski o samorozwiązanie Sejmu. Gdyby były wiarygodne, to nie odwlekałyby głosowania nad nimi w ten sposób" - powiedziała Szczypińska.
Według niej, obecny wniosek lidera LPR Romana Giertycha o odłożenie posiedzenia Sejmu o tydzień oznacza, "że na kolejnym posiedzeniu będziemy mieli do czynienia z podobnymi spektaklami". "Znowu będą składane wnioski o odłożenie, odroczenie, itd. i ten wniosek o samorozwiązanie Sejmu może nie być głosowany" - przewiduje posłanka PiS.
Szczypińska dodała, że "najbardziej obawia się" tego, iż projekty ustaw, które w tej chwili czekają na pilne uchwalenie, nie zostaną przyjęte.
Wszystko wskazuje na to, że Romana Giertycha "coś poraziło" - ocenił z kolei sekretarz generalny PiS Joachim Brudziński. Jak mówił dziennikarzom, nie wie, o co chodziło Giertychowi, kiedy zgłaszał wniosek o tygodniową przerwę w obradach Sejmu.
Zdaniem Szczypińskiej, nie ma potrzeby przesłuchiwania przez komisję ds. służb specjalnych kolejnych osób, a całą sprawą powinna raczej zająć się komisja śledcza - w przyszłej kadencji Sejmu.
"Nie jesteśmy przeciwko powołaniu (takiej komisji), jeżeli będą ku temu przesłanki. Natomiast w tej chwili jest to polityczna gra" - dodała Szczypińska. "Komisja śledcza, o którą wnioskuje opozycja może być powołana, ale po wyborach, w następnej kadencji, bo ona nie może pracować w takiej atmosferze" - podkreśliła.
Zdaniem posła PiS Tadeusza Cymańskiego, opozycja - głosując za przerwaniem obrad Sejmu - chce "przedłużyć atmosferę, która blokuje pracę parlamentu i czyni przysłowiową mętną wodę".
Jak dodał, PiS ma "jasny i czytelny pomysł" - chce przeprowadzić w Sejmie kilka bardzo ważnych ustaw, a następnie głosować nad samorozwiązaniem Sejmu. "Mam nadzieję, że SLD i PO będą konsekwentne i to co wielokrotnie mówiły potwierdzą czynem i zagłosują za samorozwiązaniem Sejmu" - dodał.
Z kolei posłanka PiS Aleksandra Natalli-Świat zarzuciła opozycji, że prowadzi "destrukcyjne działania", które uniemożliwiają Sejmowi zajęcie się ustawami na które czekają Polacy - wymieniła ustawy dot. Funduszu Alimentacyjnego, budownictwa społecznego, zwolnień w podatku dochodowym od osób fizycznych.
"Zamiast tego będziemy wysłuchiwać kolejnych wynurzeń pana Kaczmarka, czy wniosków formalnych składanych przez pana Giertycha, który (...) prowadzi do destabilizacji Sejmu" - stwierdziła posłanka.
ab, pap