Zjazd klubów „Gazety Polskiej”, który odbył się w Spale, stał się dla Antoniego Macierewicza doskonałą okazją do wygłoszenia przemówienia, w którym po raz kolejny forsował tezę o zamachu w Smoleńsku. – Od ponad roku dostępny jest raport, który nie pozostawia wątpliwości, że samolot został wysadzony. Wniosek do prokuratury ws. zabójstwa prezydenta i całej elity narodu polskiego został złożony 4 miesiące temu – przypomniał szef podkomisji smoleńskiej.
Antoni Macierewicz o katastrofie smoleńskiej
Były szef MON krytykował brak działań w sprawie katastrofy smoleńskiej. – Do dnia dzisiejszego nic się w tej sprawie nie dzieje, bo milczymy o tym. Rozbudowujemy armię – świetnie, rozbudowujemy gospodarkę – wspaniale. Bronimy Ukrainy, poświęcamy się jako naród dając Ukraińcom możliwość zagwarantowania swojego bezpieczeństwa. Ale czy my przetrwamy, jeśli będziemy akceptowali to, że będziemy milczeli nad zamachem wobec pana prezydenta? – zastanawiał się polityk PiS.
W dalszej części przemówienia Antoni Macierewicz wielokrotnie podkreślił, że „milczenie w sprawie »zamachu« na prezydenta może mieć dla Polski i Polaków bardzo poważne konsekwencje”.
Raport podkomisji smoleńskiej
11 kwietnia 2022 roku podkomisja Antoniego Macierewicza przestawiła raport dotyczący przyczyn katastrofy smoleńskiej. Hasłem przewodnim prezentacji było słowo „eksplozja”. Polityk PiS próbował udowadniać, że na pokładzie tupolewa doszło do wybuchu. I to na ponad 100 metrów przed brzozą, w którą, jego zdaniem, samolot wcale nie uderzył.
Niemal rok później Antoni Macierewicz poinformował, że podkomisja smoleńska „złoży zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przeprowadzenia zamachu na życie prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz morderstwa 95 osób przez bezprawną ingerencję dokonaną na wojskowy samolot Tu-154M”.
Czytaj też:
Antoni Macierewicz chce zlikwidowania Komisji Europejskiej. „Natychmiast”Czytaj też:
Poseł PO o słowach Tuska w sprawie migracji. „Żaden polityk nie może używać rasizmu i ksenofobii”