Niebezpieczna sytuacja na promie Stena Spirit. Śmigłowiec ratowniczy w akcji

Niebezpieczna sytuacja na promie Stena Spirit. Śmigłowiec ratowniczy w akcji

Prom Stena Spirit, zdjęcie ilustracyjne
Prom Stena Spirit, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / Agata Kowalczyk
Mężczyzna z podejrzeniem obrzęku płuc ewakuowany z promu Stena Spirit. Miał problem z oddychaniem i trafił do szpitala.

Chwilę po północy, w nocy z poniedziałku 3 lipca na wtorek 4 lipca na pokładzie Stena Spirit doszło do niebezpiecznej sytuacji. Gwałtownie pogorszył się stan zdrowia jednego z pasażerów płynącego promem ze szwedzkiej Karlskrony do Gdyni. – Pasażer otrzymał pomoc medyczną na pokładzie. Ze względu na możliwe dalsze pogorszenie jego stanu zdrowia, SAR z Gdyni zadysponował helikopter ratowniczy – skomentowała w rozmowie z „Dziennikiem Bałtyckim” rzeczniczka Stena Line.

Gwałtowne pogorszenie stanu zdrowia mężczyzny na promie Stena Spirit. Trafił do szpitala

Agnieszka Zembrzycka dodała, że pasażera przetransportowano z pokładu promu śmigłowcem do szpitala na ląd. Rzecznik prasowy SAR Rafał Goeck doprecyzował, że ewakuowano mężczyznę, który najprawdopodobniej miał obrzęk płuc, gdyż miał problem z oddychaniem. Statek Stena Spirit znajdował się wówczas 10 mil morskich od polskiej strefy. Była to 20 akcja lotników SAR z Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej w 2023 r.

To kolejna akcja w ostatnich dniach. W piątek 30 czerwca jeden z pasażerów promu Stena Estelle potrzebował pilnej pomocy, ponieważ wystąpiło u niego podejrzenie zawału serca. Został przetransportowany śmigłowcem do szpitala. Do zdarzenia doszło na wysokości Władysławowa.

Matka z dzieckiem za burtą promu Stena Spirit. Trwa ustalanie dokładnych okoliczności

Z kolei dzień wcześniej doszło do tragedii podczas rejsu promem Stena Spirit. Za burtę wypadło 7-letnie dziecko, a za nim wyskoczyła 36-letnia kobieta. Początkowo myślano, że doszło do nieszczęśliwego wypadku, ale nie potwierdziły tego zapisy monitoringu. Według śledczych z duńskiej Komisji ds. Wypadków Morskich Polka i jej syn wypadli za burtę wskutek świadomego działania.

Czytaj też:
Tragedia na Bałtyku. Świadek mógł widzieć list pożegnalny
Czytaj też:
Tak przebiegała akcja ratunkowa na promie. Szwedzka prokuratura mówi o „kolejnym etapie” śledztwa

Źródło: Dziennik Bałtycki