Pułapka zastawiona przez Moskwę zadziałała. Bezmyślność ws. Wołynia działa na korzyść Rosji

Pułapka zastawiona przez Moskwę zadziałała. Bezmyślność ws. Wołynia działa na korzyść Rosji

Pomnik poświęcony Ofiarom Zbrodni Wołyńskiej na Skwerze Wołyńskim w Warszawie
Pomnik poświęcony Ofiarom Zbrodni Wołyńskiej na Skwerze Wołyńskim w Warszawie Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Politycznych spadkobierców Bandery popiera 1-2 procent Ukraińców. Jednak w Polsce na ludzi, twierdzących, że każdy Ukrainiec to banderowiec, chce głosować przynajmniej kilkanaście procent wyborców. Są to często ci sami ludzie, którzy uważają, że najpiękniejsze karty w historii walki o polską niepodległość zapisał major Bury i Brygada Świętokrzyska AK.

Zbrodni ukraińskich nacjonalistów na Polakach w czasie II wojny światowej nie wolno w żaden sposób relatywizować ani skazywać na zapomnienie. Tyle, że wbrew temu, co twierdzą zapalczywi strażnicy pamięci Kresów, nic takiego nie ma miejsca. Przeciwnie, wiedza o ludobójstwie na Wołyniu jest dziś w Polsce i na Ukrainie znacznie powszechniejsza, niż jeszcze osiem czy 10 lat temu.

Ukraińskie elity polityczne doskonale wiedzą także, że z Banderą i Szuchewyczem do Europy nie wejdą i stopniowo odchodzą od flirtów z hałaśliwą, 1-2 procentową ekstremą.

Proces ten może wydawać się zbyt powolny, ale jest przecież nieodłączną częścią realnego, a nie tylko pokazowego, zbliżenia między naszymi państwami i narodami. Nie wywołała go gorąca debata historyków polskiego i ukraińskiego IPN ani płomienne filipiki publicystów, wyczulonych na punkcie rzekomego ukraińskiego zagrożenia. Zbliżyła nas Moskwa i jej , a także nasza – jakże szlachetna i budująca – reakcja na tę agresję.

Wielu z nas wydało się, że naturalną reakcją na polską pomoc powinno być szybkie ukraińskie pokajanie się za Wołyń.

Cały artykuł dostępny jest w 28/2023 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.