To już nie jest tak, że demokracja jest zagrożona, jesteśmy o krok dalej - tak na zatrzymanie w czwartek rano przez ABW b. szefa MSWiA Janusza Kaczmarka, b. komendanta policji Konrada Kornatowskiego i prezesa PZU Jaromira Netzla zareagował sekretarz generalny SLD Grzegorz Napieralski.
"PiS używa policji politycznej, tak jak w czasach stalinowskich: mówisz za dużo - idziesz siedzieć" - ocenił Napieralski. W ubiegłym tygodniu Kaczmarek zeznawał przed sejmową Komisją ds. Służb Specjalnych. Na piątek zaplanowane jest spotkanie speckomisji z Kornatowskim i b. szefem Centralnego Biura Śledczego Jarosławem Marcem.
W ocenie Napieralskiego, zatrzymanie Kaczmarka, Kornatowskiego i Netzla nie jest przypadkowe. "Ci panowie zostali zatrzymani przed zeznaniami przed komisją ds. służb specjalnych" - podkreślił.
"Trzeba dziś absolutnie ratować Polskę przed takimi ludźmi jak Zbigniew Ziobro i Jarosław Kaczyński" - dodał polityk SLD. Jego zdaniem, trzeba jak najszybciej przeprowadzić w Sejmie konstruktywne wotum nieufności, po to, by odsunąć PiS od władzy.
pap, ss