– W każdym z miejsc, które odwiedziłem, modliłem się za zamordowanych, z których tak wielu leży wciąż w nieodkrytych dołach śmierci. Każda z tych osób to niezagojona rana i niedokończona żałoba. To dziesiątki tysięcy historii, które jak ciernie tkwią w sercach dziesiątek tysięcy polskich domów – powiedział premier.
Przypomnijmy, że w piątek Mateusz Morawiecki odwiedził nieistniejącą już wieś Ostrówkę w Ukrainie.
– Dlatego o zbrodni wołyńskiej nie tylko przypominamy, ale robimy wszystko, by odnaleźć, ekshumować i godnie pochować wszystkie jej ofiary. To jedyna droga, by z ofiar zmienili się w świadków i opiekunów dobrej przyszłości naszych narodów – stwierdził Morawiecki.
„Nie spocznę, dopóki ostatnia ofiara zbrodni wołyńskiej nie zostanie odszukana”
– Kolejne rocznice i uroczystości, które im towarzyszą, nasz upór w dociekaniu okoliczności zbrodni, nasz upór w dociekaniu tożsamości ich sprawców i ofiar w postaci szczątków, to jedyna możliwa droga do jakiegokolwiek zrozumienia tej niewyobrażalnej tragedii, która dotknęła polskich mieszkańców Wołynia i Galicji Wschodniej. Nie spocznę, dopóki ostatnia ofiara zbrodni wołyńskiej nie zostanie odszukana. To mój obowiązek jako Polaka, chrześcijanina i premiera – zapewnił.
W podobnym tonie wypowiadał się także podczas piątkowej wizyty w Ukrainie, jak i przed rokiem, w 79. rocznicę rzezi.
– Wołyń to też trudna historia dwóch narodów i trudne pytania o przyczyny zbrodni dokonanych przez Ukraińców na polskich sąsiadach. Pamiętajmy przy tym wszystkim, że była to zbrodnia dokonana na terenach okupowanych przez III Rzeszę Niemiecką i gdyby nie zniszczenie państwa polskiego, to do takiej zbrodni nie mogłoby dojść – przypomniał premier.
„Szukanie wytłumaczenia uważam za nieporozumienie”
– Polsko-ukraińska historia jest długa i skomplikowana. Nie brakuje w niej wzajemnie wyrządzanych krzywd. Wiemy, że wszystko co dzieje się na świecie ma swoje przyczyny. Powiem tylko, że szukanie wytłumaczenia pobudek, które kierowały zbrodniarzami uważam za nieporozumienie. Bestialstwo z jakim mordowali swoich sąsiadów pozostanie dla mnie na zawsze niewytłumaczalne – podkreślił.
– Tym czego potrzebujemy jest prawda. Musimy się z nią zmierzyć. Nazywać rzeczy po imieniu. Rzeź wołyńska była ludobójstwem, była ludobójstwem okrutnym, strasznym. I musimy dbać o pamięć, ale w taki sposób, by nie zniszczyć tego, co niesie polsko-ukraińska solidarność, którą udało nam się zbudować i siły, która z niej płynie – zaznaczył Morawiecki.
Czytaj też:
Rosjanie chwalą się skuteczną obroną Krymu. Nowe rozkazy GierasimowaCzytaj też:
Kreml ukrywa te dane. Analitycy sprawdzili, ilu Rosjan zginęło w wojnie