„Kaczyński już w zeszłym roku ściągnął z takich państw ponad 130 tys. obywateli. (…) Dlaczego jednocześnie szczuje na obcych i imigrantów? Może potrzebna mu wewnętrzna wojna?” – stwierdził w swoim nagraniu na początku miesiąca Donald Tusk. Do jego wypowiedzi odniósł się z mównicy Radosław Fogiel z Prawa i Sprawiedliwości.
Radosław Fogiel atakuje Donalda Tuska
– Mamy do czynienia z manipulacją, z konfabulacją, z fałszywymi informacjami, stworzeniem dezinformacji w strefie publicznej. (…) Pierwsza manipulacja i pierwsze bezczelne kłamstwo: 130 tys. to tylko wnioski i zezwolenia na pracę. W żaden sposób nie oznacza to, że te osoby w ogóle kiedykolwiek trafiły do Polski. Tego typu tezy są kłamliwe i mają wywołać w Polakach niepokój. Jest to jeszcze dodatkowo straszliwa hipokryzja, bo polityk ten, jako przewodniczący Rady Europejskiej, chciał karać Polskę za niezgodę na przyjęcie obowiązkowej relokacji – stwierdził Fogiel.
Polityk dodał także, że w momencie naporu migrantów z Białorusi Platforma Obywatelska namawiała do ich przyjmowania. Oberwało się nawet Barbarze Kurdej-Szatan.
– Co wtedy mówił Tusk? Mówił, że to są biedni ludzie, którzy szukają swojego miejsca na świecie. Chciał wpuścić do Polski nielegalnych migrantów ściągniętych przez Łukaszenkę a teraz próbuje grać na ludzkich emocjach strasząc legalnie przybywającymi do Polski pracownikami sezonowymi, którzy przyjeżdżają na określony czas – powiedział poseł.
Maciej Wąsik odpowiada na pytania ws. migrantów
Fogiel poprosił o wyjaśnienia ze strony rządu, które otrzymał po chwili od Macieja Wąsika, sekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. Podał on dane o bezrobociu i określił słowa Donalda Tuska jako „fejk”, czyli informacje nieprawdziwe. Jako argument do przyjmowania do pracy imigrantów podał fakt, że są zawody, których Polacy nie chcą wykonywać.
– Wśród krajów, w których występuje zwiększone ryzyko przeprowadzamy bardzo szeroką weryfikację osób przyjeżdżających do Polski. To właśnie tymi danymi Donald Tusk posłużył się mówiąc, że do Polski przyjechało 135 tys. muzułmanów – stwierdził Wąsik. Warto zaznaczyć, że lider Platformy Obywatelskiej nie mówił o „muzułmanach” a o „osobach z krajów muzułmańskich”.
– Pozwolenie na pracę jest pierwszym wstępnym etapem procedury. (…) Z tych 135 tys. pozwoleń na pracę wydano jedynie 28 tys. wiz. To są wizy czasowe, te osoby nie mają prawa kupować tutaj nieruchomości, nie mają prawa sprowadzać tutaj rodzin. Mają prawo wykonywać pracę. Chciałbym podkreślić, że Straż Graniczna kontroluje wykonywanie tej pracy. (…) W ostatnim trzech latach dokonano 2,2 tys. readmisji, a tylko do połowy tego roku wykonano ich już 600 – poinformował sekretarz stanu.
Grzegorz Schetyna żąda wyjaśnień
Do obu tych wypowiedzi odniósł się Grzegorz Schetyna, były lider Platformy Obywatelskiej.
– Dużo nieprawdziwych rzeczy zostało powiedzianych tutaj, w pierwszym głosie przewodniczącego Fogla, którego poprawiał minister Wąsik. Nieprawda i kłamstwo to jest to, co jest znakiem firmowym waszej polityki. To wszyscy już wiedzą, Polacy to wiedzą i rozliczą was za to jesienią – zapowiedział Schetyna.
– Kłamiecie, jeśli chodzi o rozporządzenie, które miało doprowadzić do możliwego sprowadzenia 400 tys. migrantów. Nie było ono żadnym błędem urzędniczym, jak to określił Jarosław Kaczyński. (…) Zrobiliście to wszystko w sposób bardzo przemyślany. 17 kwietnia minister Rau otworzył w Łodzi Centrum Decyzji Wizowych. Wiemy jakie macie doświadczenia z kupowania respiratorów od handlarza bronią i dlatego pytam: Jakie firmy stały za tą decyzją? Komu mieliście zlecić zarabianie milionów wynikające z tego rozporządzenia? To jest afera – powiedział w kierunku polityków PiS-u poseł.
Czytaj też:
Do Koalicji Obywatelskiej mogą trafić 4 posłanki. Wiemy, o kogo chodziCzytaj też:
Sprawa syna Beaty Szydło trwa już lata. O pomoc poproszono USA i Wielką Brytanię