Zaledwie kilka dni po nieudanej próbie buntu, prezydent Rosji zaoferował najemnikom Grupy Wagnera możliwość kontynuowania walki, ale zasugerował jednocześnie odsunięcie Jewgienija Prigożyna na rzecz innego dowódcy – pisał Kommersant. Później Władimir Putin powiedział rosyjskim mediom, że Grupa Wagnera nie istnieje.
Wagnerowcy na Białorusi. Stanisław Żaryn zabrał głos
W sobotę grupa Białoruski Hajun, która śledzi ruchy wojsk na Białorusi przekazała, że „kolumna wagnerowców złożona z około 60 pojazdów dotarła na Białoruś i skierowała się w stronę Osipowicz w obwodzie mohylewskim”. Na doniesienia o obecności najemników z Grupy Wagnera zareagował sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i pełnomocnik rządu ds. Bezpieczeństwa Przestrzeni Informacyjnej RP.
– Jest potwierdzenie obecności Grupy Wagnera na Białorusi. Pierwsi wagnerowcy prowadzą szkolenia białoruskiej armii, a także zasiedlają przygotowane dla nich obozowiska. Szacujemy, że do tej pory kilkusetosobowa grupa trafiła na Białoruś – powiedział Stanisław Żaryn.
Ruch kolumn Grupy Wagnera. Reakcja pełnomocnika polskiego rządu
Pełnomocnik ds. bezpieczeństwa przekazał, że wciąż nie jest znana rzeczywista skala ich zaangażowania w tym kraju. – Ta sprawa jest monitorowana przez polskie służby wywiadowcze Wiemy jedno: Rosjanie będą wykorzystywali Grupę Wagnera, tak jak robią to na całym świecie. Wagnerowcy de facto realizują misję Kremla i na zlecenie Kremla – podkreślił.
W odpowiedzi na ryzyko pojawienia się najemników na Białorusi, polskie władze wzmocniły zabezpieczenie granicy polsko-białoruskiej. O tym, że najemnicy będą szkolić białoruskie wojsko wielokrotnie mówił Aleksandr Łukaszenka. Podkreślał, że podtrzymuje gotowość przyjęcia pewnej liczby bojowników Grupy Wagnera, jeżeli uzna to za słuszne rosyjskie kierownictwo i przywódcy grupy. Dodał, że Białoruś postawi swoje warunki, m.in. co do konieczności uczestniczenia wagnerowców w ewentualnej obronie Białorusi.
twitterCzytaj też:
Putin chce odizolować Prigożyna. Ma plan wobec wagnerowcówCzytaj też:
Wagnerowcy wjechali na Białoruś. Tą trasą przemieszczała się kolumna