„Naprawdę dziwicie się, że z oficjalnych mediów znika badanie rządowego CBOS, w którym PiS ma 29, a KO 28?” – pisze Donald Tusk komentując sprawę najnowszego badania CBOS. Z sondażu wynika, że Prawo i Sprawiedliwość może liczyć na poparcie wynoszące 29 proc. To spadek o 4 pkt. proc. względem poprzedniego badania, natomiast na Koalicję Obywatelską oddałoby głos 28 proc. ankietowanych – o 1 pkt. proc więcej niż ostatnio.
„Znikający” sondaż CBOS. Co zawiera badanie?
Kolejne miejsce zajmuje Konfederacja z poparciem równym 9 proc. (wzrost o 1 pkt. proc.), a za nią Trzecia droga, czyli Polskie Stronnictwo Ludowe i Polska 2050 z 6 proc. (wzrost o 1 pkt. proc.). Kolejne miejsce należy do Lewicy. Na tę partię chciałoby głosować 5 proc. ankietowanych, tyle samo co w poprzednim badaniu. 1 proc. badanych wskazało na Agrounię, a kolejny 1 proc. – na inne ugrupowanie.
18 proc. respondentów przyznało, że nie wie jeszcze, na kogo zagłosuje, a 4 proc. badanych odmówiło odpowiedzi.
Jednak wkrótce po publikacji wyników, sondaż miał zniknąć z mediów społecznościowych. „Wystąpiłem z interwencją do rządowego CBOS o wyjaśnienie – dlaczego usunęli informację o badaniu ukazującym tąpnięcie poparcia dla PiS i zrównanie z wynikiem KO. Pytam też, czy w tej sprawie w CBOS interwencję podejmowali przedstawiciele KPRM” – napisał Krzysztof Brejza (PO).
Sondaż CBOS ze spadkiem poparcia PiS miał zniknąć. Donald Tusk: naprawdę się dziwicie?
Senator przypomniał, że „ostatnie badanie CBOS z piątku przed wyborami parlamentarnymi zaniżyło poparcie dla KO aż o 8 pkt. i zawyżyło wynik PiS o 2,5 pkt proc”..
„Jeżeli w sondażu CBOS PiS i KO prawie się zrównują, to wiedz, że PiS ma kłopoty. Najmniejsza różnica w CBOS miedzy PiS i KO od 2019!” – napisała Katarzyna Lubnauer.
Szefowa CBOS wyjaśniła w TVN24, że grafika jest poprawiana, bo wkradł się „chochlik”, co nie oznacza, że wyniki nie są prawdziwe. – Twitter jest ważnym narzędziem komunikacji. Zazwyczaj informujemy, że jakieś badanie się ukazało. Dajemy wyłącznie jedną grafikę związaną z tym badaniem. Poznanie mechanizmów poparcia, czy zmienne socjodemograficzne wymagają przeanalizowania całego komunikatu. Był mały chochlik graficzny i uznałam, ze nie ma powodów go utrzymywać. To nie błąd merytoryczny. Otrzymałam pytania czy nieprawdziwe są te wyniki. Są prawdziwe, są dostępne. Od 16 zainteresowani dziennikarze je otrzymali – mówiła Ewa Marciniak.
Czytaj też:
Maleje dystans między PO a PiS. W nowym sondażu umacnia się trzecia siła w SejmieCzytaj też:
Byliśmy w bastionach PiS-u, oto co usłyszeliśmy. Tusk to wciąż Niemiec, ale mieszkańcy już nie są tak jednomyślni