Nie cichną komentarze po wpisie Donalda Tuska sprzed kilku dni, kiedy to zarzucił rządzącym, że „PiS szuka pomocy wagnerowców ze strachu przed wyborami”. Kolejni politycy związani ze Zjednoczoną Prawicą zabierają głos na ten temat, a do grona oburzonych słowami lidera PO dołączył właśnie Marcin Przydacz.
Przydacz skrytykował Tuska
– Rozumiem, że Donald Tusk na wszystko spogląda tylko przez pryzmat wyborczy, jego interesu politycznego. Próbuje piec jakąś swoją polityczną pieczeń, tak jakbyśmy nie mieli wojny za naszą wschodnią granicą. Jakbyśmy nie mieli rosyjskiej pełnoskalowej inwazji na Ukrainę, jakby tam nie spadały rakiety i tak jakbyśmy nie mieli Alaksandra Łukaszenki, który udzielał swojego terytorium do ataku na Ukrainę – mówił.
Szef Biura Polityki Międzynarodowej podkreślał, że nie można pominąć obecności wagnerowców niedaleko polskiej granicy. – Nie chcę tutaj straszyć, że na pewno dojdzie do jakiegoś bezpośredniego ataku, ale nie możemy tego lekceważyć – zaznaczał.
– Trudno jest powiedzieć, co zrobią Prigożyn, Łukaszenka, wagnerowcy. To są kryminaliści, ludzie wyciągnięci z więzień, którym obiecano pieniądze, sławę, różne rzeczy. Oni są nieprzewidywalni. Ich obecność blisko naszej granicy nie może nie stanowić dla nas zagrożenia – dodawał.
Przydacz o wagnerowcach na Białorusi
– Obecność wagnerowców na terytorium Białorusi jest potwierdzona przez wiele instytucji do tego powołanych. Potwierdzają to Amerykanie, Ukraińcy, którzy przecież też obserwują, co się dzieje – mówił polityk. – Są przesuwane jednostki cięższego sprzętu. Nie mówię tutaj o ogromnych jednostkach, ale samochody, sprzęt wykorzystywany rzekomo do szkolenia, ale nigdy nie wiemy co planuje Alaksandr Łukaszenka. Mówił o tym premier, że ponad 100 wagnerowców zostało przesuniętych w stronę granicy polsko-litewskiej – dodawał.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Czytaj też:
Kaczyński obiecuje terminowe wybory. „Chyba żeby wybuchła wojna, ale nie wybuchnie”Czytaj też:
Morawiecki wskazał „różnicę” między PiS a Tuskiem. „Chcemy żeby w Polsce było życie jak na Zachodzie. A on...”