Dane z serwisu flightradar24.com, który pokazuje lokalizację samolotów na mapie w czasie rzeczywistym wskazują, że 31 lipca rosyjski samolot wojskowy odbył niezapowiedzianą podróż do stolicy Korei Północnej. Potwierdzają to także zdjęcia satelitarne. Szczegóły sprawy nie są znane, ale lot obył się kilka dni po głośnej wizycie ministra obrony Rosji Siergieja Szojgu w Pjongjangu.
Lot został zrealizowany za pomocą samolotu pasażerskiego Ił-62M, którego zadaniem jest przewożenie VIP-ów. Korzystają z niego głównie delegacje wojskowe. Portal NK News analizuje, że biorąc pod uwagę typ maszyny, wizyta raczej nie wiązała się z odbiorem lub dostawą systemów uzbrojenia, chociaż nie można wykluczyć potencjalnego transferu towarów lub płatności. Nie wiadomo także, czy któraś z podróży była powiązana z rotacją personelu dyplomatycznego w rosyjskiej ambasadzie.
Kolejna podróż rosyjskiego samolotu wojskowego do Korei Północnej. Mnożą się spekulacje
Kolejna podróż może być efektem obecności rosyjskiego polityka w Korei Płn. oraz tego, jakie umowy potencjalnie zawarto z Kim Dzong Unem. Sekretarz stanu USA Antony Blinken kolejny raz oskarżył Rosję o „desperackie poszukiwanie broni w Korei Płn”. w celu wykorzystania jej podczas wojny w Ukrainie.
W podobnym tonie wypowiadał się rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA. John Kirby powołując się na dane amerykańskiego wywiadu podał, że rozmowa Szojgu z północnokoreańskimi urzędnikami dotyczyła zwiększenia sprzedaży amunicji do Moskwy w związku z wojną. Zdaniem administracji Joe Bidena Moskwa stała się zależna od Pjongjangu i Iranu w zakresie broni potrzebnej do prowadzenia konfliktu w Ukrainie. – To kolejny przykład desperacji Putina – powiedział Kirby.
Czytaj też:
Ambasador Moskwy w Europie. Austria wyrosła na największego sprzymierzeńca RosjiCzytaj też:
Chersoń. Rosjanie torturowali i wykorzystywali seksualnie więźniów z Ukrainy