Premier Mateusz Morawiecki poinformował we wtorek, że przyjął dymisję ministra zdrowia Adama Niedzielskiego. Jednocześnie ogłosił, że nową szefową resortu zostanie posłanka PiS Katarzyna Sójka – „lekarka, internistka, która ma bardzo wielu swoich pacjentów, która zna służbę zdrowia od podszewki, jest jednocześnie też aktywnym członkiem komisji zdrowia”.
Dymisja Niedzielskiego to pokłosie jego reakcji na materiał TVN o problemach z wystawianiem e-recept. Szefowi resortu zdrowia zarzucono złamanie zasad RODO i upublicznienie wrażliwych danych pacjenta.
Nie wiadomo jeszcze, kiedy Sójka zostanie zaprzysiężona. Szef Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz powiedział na antenie Polsat News, że „to jest perspektywa najbliższych dni”. – Prędzej niż później, nie ma tutaj powodów do jakiegoś odwlekania tej decyzji. Prezydent z reguły stara się na te wnioski ze strony rządowej reagować w najszybszym możliwym terminie. To perspektywa najbliższych 2-3 dni, tak to sobie wyobrażam – wyjaśnił.
Sójka za Niedzielskiego. Tusk komentuje
W czasie spotkania z wyborcami w Legionowie wskazanie Sójki na następczynię Niedzielskiego skomentował Donald Tusk. – W ogóle nic o niej nie wiem, poza jedną rzeczą – powiedział.
– Ona w czerwcu po tych tragediach w polskich szpitalach, wypadkach śmiertelnych polskich kobiet, które zostały pozbawione opieki, bo Ziobro i Kaczyński mają jakąś obsesję na punkcie ciężarnych kobiet, to ona powiedziała w studiu telewizyjnym, w czerwcu, raptem wczoraj: „kobiety umierały, umierają i będą umierać”. To jest ich program, oni ją wyznaczyli na minister zdrowia – stwierdził były premier.
Nowa minister: Po co panu te manipulacje?
Na wypowiedź lidera PO szybka zareagowała w mediach społecznościowych Sójka. „Panie Donald Tusk po co Panu te manipulacje wyciętymi z kontekstu słowami? To Pan bezpardonowo wykorzystuje tragedie kobiet do swojej kampanii wyborczej. Nie jest to postawa godna mężczyzny” – oświadczyła nowa minister.
„Dobro pacjentów zamiast politycznej nienawiści. Dobro pacjentów zamiast uderzania w przeciwnika łomem. Dobro pacjentów zamiast ich wykorzystywania do politycznej wojny” – dodała Sójka.
Wypowiedź posłanki PiS odbiła się szerokim echem
Chodzi o wypowiedź posłanki z programu „Gość Wydarzeń” na antenie Polsat News, w którym komentowała śmierć ciężarnej 33-letniej Doroty w szpitalu w Nowym Targu, i protesty przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego, które wówczas miały miejsce. Polityczka PiS przekonywała, że „każda Polka ma prawo do aborcji w sytuacji zagrożenia życia i zdrowia swojego”.
– Kobiety niestety umierały, umierają i umierać będą, bo to się zdarza. Błędy lekarskie niestety były, są i będą, bo też niestety się zdarza. Kobiety ciężarne umierały w tym roku, w tamtym roku, ale też umierały w 2010 roku, w 2008 roku. GUS podaje, że w 2008 umarło 19 kobiet w ciąży. W ubiegłym roku było to siedem kobiet – stwierdziła Sójka.
Czytaj też:
Ostre słowa Morawieckiego do Webera. „Polska nie potrzebuje lekcji z demokracji”Czytaj też:
„Grzyby prawem, nie towarem“. Dlaczego Jarosław Kaczyński został przyjacielem grzybiarzy?