Nie ustaje napór migrantów na naszą granicę. Inicjowane przez reżim Aleksandra Łukaszenki działania stanowią problem dla polskich służb. W trakcie gdy toczy się debata o przeprowadzenie referendum ws. relokacji uchodźców oraz zapraszania ludzi z innych krajów do pracy, na granicy z Białorusią cały czas trwa kryzys migracyjny. Codziennie Straż Graniczna informuje o kolejnych próbach forsowania bariery oraz o licznych zatrzymaniach.
Nowy raport z granicy. Ilu migrantów chciało przedostać się do Polski?
Nie inaczej było we wtorek, kiedy operator bariery elektronicznej po otrzymaniu alertu – w tym przypadku o próbie jej uszkodzenia – przekazał informacje patrolom funkcjonariuszy SG, które udają się w to miejsce. Cudzoziemcy na widok patroli służb Polski wycofują się na Białoruś.
Ostatniej doby, do Polski próbowało nielegalnie przedostać się z Białorusi 45 cudzoziemców m.in. obywateli Erytrei, Indii, Afganistanu i Jemenu. Funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej w Mielniku raportują o 20 osobach, które zawróciły na Białoruś na widok polskich patroli. Za pomocnictwo zatrzymano tam 47-letniego obywatela Polski, który przewoził trzech obywateli Indii.
Co dzieje się na granicy z Białorusią? Zatrzymano Polaka
Przypomnijmy, że ze względu na napiętą sytuację spowodowaną nieustającym naporem cudzoziemców, którzy próbują sforsować umocnienia, komendant główny SG wystąpił do MON o przesunięcie tam kolejnego 1000 żołnierzy. Szef MON podjął już decyzję w tej sprawie.
– Na odcinku granicy polsko-białoruskiej mamy kolejną falę nielegalnych migrantów i kolejny etap wojny hybrydowej. Polskie patrole każdego dnia są obrzucane kamieniami, petardami, butelkami, konarami. Agresja jest ogromna – powiedział gen. dyw. SG Tomasz Praga. Obecnie działania Straży Granicznej na granicy polsko-białoruskiej wspiera ok. 2 tysięcy żołnierzy.
Czytaj też:
Ćwiczenia białoruskiej armii przy granicy z Polską. Rzecznik NATO o poziomie zagrożeniaCzytaj też:
Dodatkowi żołnierze na granicy z Białorusią. Błaszczak odpowiada na „dynamiczną sytuację”