Podczas posiedzenia Rady Krajowej PO Donald Tusk ogłosił zaskakującą nowinę. Koalicja Obywatelska pójdzie do wyborów razem z Agrounią. Na listach PO w wyborach do Sejmu znajdzie się szef rolniczej organizacji Michał Kołodziejczak.
Michał Kołodziejczak: Agrounia miała propozycję od PiS
Michał Kołodziejczak na antenie Polsat News zapewnił, że będzie się starał przekonać rolników do tego, że AgroUnia w ramach współpracy z Koalicją Obywatelska będzie dobrze reprezentować ich interesy.
Przy okazji szef rolniczej organizacji zdradził, że jeszcze w ubiegłym tygodniu Prawo i Sprawiedliwość zabiegało o spotkanie z nim. – Miałem propozycję. Robert Telus chciał się ze mną spotkać, zapowiadał spotkanie w tamtym tygodniu. Chciał rozmawiać o decyzjach politycznych na następne wybory. Ja powiedziałem nie, dziękuję – wyjaśnił.
Michał Kołodziejczak doprecyzował, że telefon od ministra rolnictwa otrzymał w zeszły czwartek, kiedy jego wspólny start w wyborach z KO nie był jeszcze ustalony. – Dzisiaj Robert Telus napisał, że „chyba jego oferta jest nieaktualna” – dodał szef Agrounii.
Kto stoi za porozumieniem KO i Agrounii?
Jak ustalił Onet, Michał Kołodziejczak miał usłyszeć propozycję od Donalda Tuska pod koniec ubiegłego tygodnia. Początkowo miał odmówił współpracy twierdząc, że struktury jego partii na pewno nie zgodzą się na taki scenariusz.
Ostatecznie jednak miała go przekonać formuła porozumienia – Agrounia i KO nie podpiszą formalnej umowy a rolnicza organizacja ma dostać przestrzeń do politycznego budowania się. Na żadnym etapie rozmów nie miała zostać poruszona kwestia oddania Agrounii kierowania Ministerstwem Rolnictwa po ewentualnym zwycięstwie opozycji.
Z doniesień Onetu wynika, że porozumienie Koalicji Obywatelskiej i Agrounii negocjował m.in. Artur Balazs. Warto przypomnieć, że w 2006 r. był jednym z negocjatorów koalicji Samoobrona-PiS-LPR, reprezentującym Andrzeja Leppera.
Artur Balazs o możliwych scenariuszach
– Sprzyjałem szerokiemu porozumieniu ugrupowań, które mogły zdobyć głosy na polskiej wsi. Na początku bardzo mocno wspierałem utworzenie Trzeciej Drogi. Zależało mi na tym, by Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz się dogadali. I to się udało, dlatego później uważałem, że dobrze byłoby zrobić kolejny krok. Mam na myśli adaptację Agrounii do sojuszu Polski 2050 i PSL. To się niestety nie udało – opowiadał były minister w rozmowie z Onetem.
– Skoro tu nie został osiągnięty konsensus, zacząłem wspierać inny wariant, czyli udział ugrupowania Michała Kołodziejczaka w wyborach po stronie Koalicji Obywatelskiej. Nie można było pozwolić, by głosy zwolenników Agrounii i ten potencjał się zmarnowały. Cieszę się, że to się udało – zaznaczył.
Czytaj też:
Kulisy negocjacji AgroUnii z PO. Kołodziejczak: Mnie interesuje tylko zwycięstwoCzytaj też:
Michał Kołodziejczak wystartuje razem z PO. Mateusz Morawiecki: Macie na listach sympatyka Putina