Opozycja wyszła z sali. Burzliwe głosowanie nad projektem PiS

Opozycja wyszła z sali. Burzliwe głosowanie nad projektem PiS

Jarosław Kaczyński
Jarosław Kaczyński Źródło: Newspix.pl / Damian Burzykowski
Projekt ustawy o przeciwdziałaniu obcej ingerencji w wybory parlamentarne w Polsce, głosami posłów PiS, zyskał pozytywną opinię Komisji Spraw Zagranicznych. Posłowie KO, PSL i Lewicy po dyskusji opuścili salę obrad i nie wzięli udziału w głosowaniu.

Projekt ustawy o przeciwdziałaniu obcej ingerencji w wybory parlamentarne w Polsce został w czwartek oddany pod głosowanie sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych. Za pozytywnym zaopiniowaniem aktu zagłosowało 14 posłów Prawa i Sprawiedliwości, co wystarczyło, by wysłać nowy pomysł partii rządzącej do Sejmu.

Zasiadający w komisji posłowie Koalicji Obywatelskiej, PSL i Lewicy wzięli jedynie udział w dyskusji nad propozycją nowych przepisów, a na czas głosowania, w geście protestu, opuścili salę obrad.

Kaczyński buduje kampanię wokół Webera?

Projekt PiS-u jest, oficjalnie, reakcją partii rządzącej na wypowiedź przewodniczącego Europejskiej Partii Ludowej Manfreda Webera. „Polityk ten zadeklarował publicznie, że jego ugrupowanie buduje zaporę ogniową przeciw PiS i jest jedyną siłą, która może zastąpić PiS w Polsce, poprowadzić ten kraj z powrotem do Europy, a co więcej zapowiedział też zwalczanie legalnie działającej w Polsce partii politycznej” – czytamy w tekście propozycji PiS.

Zdaniem autorów aktu prawnego „militarny język deklaracji polityków mieniących się wzorem europejskości oraz uzurpatorski charakter wszelkich ambicji kształtowania polskiej sceny politycznej przez czynniki i wpływy zewnętrzne to niedopuszczalna ingerencja w proces wyborczy, sprzeczna z wartościami europejskimi, zasadą demokracji i suwerenności narodowej”.

W komunikacji polityków PiS Weber przedstawiany jest jako zwierzchnik Donalda Tuska, który steruje liderem PO, chcąc zaprowadzić w Polsce nowe, wygodne dla Niemiec, porządki polityczne. Kierunek ten widać między innymi w nastawieniu liderów PiS do debaty z byłym premierem. Jarosław Kaczyński zapytany na korytarzu sejmowym, dlaczego nie chce stanąć do debaty z Donaldem Tuskiem odpowiedzi, że stanie do takiej potyczki, ale nie z Tuskiem, a właśnie z Weberem.

Czytaj też:
Pakt senacki stał się faktem. „Uzyskaliśmy porozumienie w sprawie wszystkich stu okręgów”
Czytaj też:
PO zawiąże sojusz z Konfederacją? Budka: Jeśli tak, to wbiegnę pięć razy na PKiN