Wielu rannych jest w bardzo ciężkim stanie.
Celem zamachu były koszary wojskowe. Eksplozja zniszczyła drewniane baraki i uszkodziła kilka domów w sąsiedztwie. W domostwach stojących przy pobliskich ulicach powypadały szyby z okien. Algierskie MSW ogłosiło, że zamachowców było dwóch i zginęli podczas ataku. Wcześniej sądzono, że działał tylko jeden terrorysta, który wjechał na teren koszar furgonetką i zdetonował ładunek wybuchowy umieszczony na samochodzie.
Władze wezwały Algierczyków do zebrania się w niedzielę na wiecach w całym kraju, by w reakcji na zamach wyrazić poparcie dla pokoju.
W tej samej części kraju - w mieście Batina - przed dwoma dniami doszło do innego samobójczego zamachu, w którym zginęło co najmniej 20 ludzi, a 107 zostało rannych.
Do obu ataków przyznała się Al-Kaida w Islamskim Maghrebie - podała arabska telewizja Al-Dżazira. Grupa ta działała do niedawna pod nazwą Salaficka Grupa Modlitwy i Walki, lecz w ubiegłym roku związała się z Al-Kaidą. Organizacja ta do tej pory przyznała się do wielu akcji terrorystycznych, w tym do zamachu w Algierze 11 kwietnia, w którym zginęły dziesiątki ludzi.pap, em