Film został opublikowany na koncie powiązanym z wagnerowcami. Na nowym nagraniu Prigożyn jest ubrany w mundur maskujący i pozuje z karabinem maszynowym na tle pustyni. Na filmie widać również pojazd wojskowy. Szef najemników mówi: „Pracujemy. Temperatura wynosi plus 50. Wszystko jest tak, jak chcemy”.
– Grupa Wagnera prowadzi d ziałalność wywiadowczą i poszukiwawczą, czyniąc Rosję jeszcze większą na wszystkich kontynentach, a Afrykę jeszcze bardziej wolną. Sprawiedliwość i szczęście dla afrykańskich narodów. Sprawiamy, że ISIS, Al-Kaida i inne „gangi” stają się koszmarem i nadal wypełniamy wyznaczone zadania – mówił Prigożyn na filmie.
Pucz Prigożyna. Czemu zawdzięcza wolność?
Zasugerował też, że wagnerowcy wciąż czekają na nowych najemników. Jest to pierwsze wideo nagrane przez Prigożina od czasu zorganizowania przez niego próby wojskowego zamachu stanu w Rosji.
Ostatnio rosyjskie media obiegło zaskakujące zdjęcie przywódcy wagnerowców. Wymieniał na nim uścisk dłoni z przedstawicielem Republiki Środkowoafrykańskiej. Fotografia sugerowała, że szef Grupy Wagnera wziął udział w forum Rosja-Afryka, na którym przemawiał Putin.
Zdjęcie miał opublikować Dimitri Sytyi, nazywany przez media „prawą ręką Prigożyna”. Sytyi na co dzień ma przebywać w stolicy Republiki Środkowoafrykańskiej i wspierać Witalija Perfilewa w kierowaniu operacjami wojskowymi Grupy Wagnera.
Prigożyn próbował także wmieszać się w obecną sytuację w Nigrze, gdzie doszło do przewrotu wojskowego. Obiecywał, że może „przywrócić porządek i zniszczyć terrorystów”.
Wolność Prigożyna kontrastuje z uwięzieniem liderów opozycji Władimira Kara-Murzy i Aleksieja Nawalnego, którzy usłyszeli mniej poważne zarzuty niż próba zamachu stanu. Eksperci uważają, że lider Grupy Wagnera jest nadal cenny dla Putina. Wskazują m.in. na sieć fasadowych firm Prigożyna, które są zabezpieczeniem dla rosyjskiej gospodarki wojennej pokiereszowanej przez sankcje.
Czytaj też:
Ujawnili, czego FSB domaga się od Putina. „Stan wojenny, powszechna mobilizacja”Czytaj też:
Plotki ws. dowódców Grupy Wagnera okazały się fałszywe. To „marzenie” Ministerstwa Obrony Rosji