Zapewnienia Łukaszenki okazały się nic niewarte. Nagranie podbija sieć

Zapewnienia Łukaszenki okazały się nic niewarte. Nagranie podbija sieć

Aleksander Łukaszenka
Aleksander Łukaszenka Źródło: Shutterstock / Asatur Yesayants
Anton Heraszczenko, doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy, przypomniał, że białoruski dyktator Aleksander Łukaszenka „gwarantował” zapewnienie Jewgienijowi Prigożynowi „całkowitego bezpieczeństwa”. Dwa miesiące później lider wagnerowców zginął w katastrofie samolotu.

Tuż po nieudanym buncie Jewgienij Prigożyn miał wyjechać na Białoruś. W następnych tygodniach wagnerowcy przemieścili się na terytorium tego kraju. Aleksander Łukaszenka deklarował publicznie, że zagwarantuje im bezpieczeństwo. Słowa białoruskiego dyktatora przypomniał w czwartek Anton Heraszczenko, doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy.

Obietnica Łukaszenki okazała się nic niewarta

– Powiedziałem Prigożynowi, że gwarantuję jemu oraz jego najemnikom, że sprowadzę ich na Białoruś. Przekazałem mu: Gwarantuję tobie i twoim żołnierzom, którzy przybędą na Białoruś w konwoju, całkowite bezpieczeństwo – powiedział wówczas Łukaszenka. Dyktator oświadczył też, że Prigożyn miał mu „wierzyć” i powiedział, że będą „działać w tym kierunku”.

„Wizualizacja dla tych, którzy wciąż chcą «negocjować»” – skomentował wystąpienie Łukaszenki Heraszczenko.

twitter

Jewgienij Prigożyn zginął w katastrofie samolotu

W środę około godziny 18.30 czasu lokalnego samolot Embraer Legacy 600C, należący do Jewgienija Prigożyna, rozbił się w pobliżu wsi Kużenkino w obwodzie twerskim. W katastrofie zginęły wszystkie osoby podróżujące maszyną: siedmiu pasażerów i trzech członków załogi. Na pokładzie był również założyciel Grupy Wagnera.

Z ustaleń BBC wynika, że za katastrofą samolotu stoi najprawdopodobniej rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa. Z kolei Stany Zjednoczone uważają, że samolot, w którym znajdował się Prigożyn, zestrzeliła wystrzelona z terytorium Rosji rakieta ziemia-powietrze. Od ataku stanowczo odcięła się Ukraina.

Władimir Putin przerwał milczenie

Władimir Putin skomentował śmierć Prigożyna dopiero dobę po katastrofie. – To był człowiek, który doświadczył w swoim życiu wielu trudności. Nie można zapomnieć, że popełnił wiele błędów. W gruncie rzeczy był jednak bardzo utalentowanym człowiekiem i świetnym biznesmenem. Odnosił sukcesy nie tylko w kraju, ale również poza granicami Rosji, m.in. w Afryce – stwierdził prezydent Rosji.

Czytaj też:
Białoruski obóz wagnerowców likwidowany. Nowe zdjęcia satelitarne
Czytaj też:
Stała w cieniu męża i pomnażała majątek rodziny. Co wiadomo o żonie Prigożyna?

Źródło: WPROST.pl