ABW przygląda się ostatnim wydarzeniom. Legionella i zatrzymania pociągów to dywersja?

ABW przygląda się ostatnim wydarzeniom. Legionella i zatrzymania pociągów to dywersja?

Funkcjonariusz ABW
Funkcjonariusz ABW Źródło: PAP / Darek Delmanowicz
Przedstawiciel Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego przyznał nieoficjalnie, że przygląda się ona ostatnim wydarzeniom w Polsce. Rozważana jest możliwość aktów dywersji.

Nadal nie wiadomo skąd wzięły się zakażenia legionellą w Rzeszowie. W piątek pojawiła się informacja, że sprawie przygląda się Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Według radia RMF FM, obecność agentów miała być spowodowana rozważaniem dywersji jako możliwego źródła bakterii.

Sprawie legionelli przygląda się prokuratura

To, że istnieje taki wariant, częściowo potwierdził także Zbigniew Ziobro, prokurator generalny i minister sprawiedliwości.

– Organy państwa są zobowiązane do tego, aby sprawę wyjaśnić. Mamy do czynienia z problemem, który dotyka ludzkiego zdrowia i życia. W związku z tym, niezależnie od tego jak sprawę będziemy oceniać, musimy też brać pod uwagę, że zadaniem prokuratury jest ustalić czy nie doszło do jakichś zaniedbań – poinformował w piątek Ziobro.

Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego przygląda się ostatnim zdarzeniom

To nie były jedyne doniesienia o możliwym działaniu zagranicznych służb w Polsce. W Białymstoku w niedzielę kilkukrotnie doszło do nieuprawnionego nadawania sygnału „radio-stop”, który automatycznie zatrzymuje wszystkie pociągi w okolicy. Podobne zdarzenia miały miejsce w piątek i sobotę w różnych miastach polski.

W poniedziałek radio RMF FM ustaliło, że faktycznie Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego sprawdza zarówno legionellę, jak i zatrzymania pociągów, pod kątem dywersji. Potwierdzić to miał jeden z agentów służb.

Wstępnie odrzucono dywersję

Według informacji uzyskanych przez dziennikarzy nie istnieją na ten moment żadne podstawy, żeby zakażenia legionellą można było uznać za akty dywersji, a nawet określić je jako czyjeś celowe działanie.

W przypadku zatrzymań pociągów nie istnieje nawet podstawa, która kazałaby wszystkie przypadki łączyć w jeden. – Sprawdzamy jednak jeszcze, czy jest technicznie możliwe, by z jednego miejsca w kraju użyć systemu do blokady pociągów na drugim krańcu Polski – miał usłyszeć dziennikarz RMF FM.

Służby mają także badać motywacje dwóch mężczyzn zatrzymanych w niedzielę w związku z wysłaniem sygnału „radio-stop” na Podlasiu. Jak już pisaliśmy wcześniej, jednym z nich jest 29-letni policjant służący na co dzień w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Białymstoku.

Czytaj też:
Są wyniki badań wody z Rzeszowa. Służby szukają źródła zakażeń Legionellą
Czytaj też:
Zakażenia legionellą w Brzesku. Wojewoda małopolski skomentował sytuację

Źródło: RMF FM