Agnieszka Szczepańska, „Wprost”: Znamy już liderów PiS, którzy będą otwierać listy wyborcze w poszczególnych okręgach. Pierwsze wrażenie?
Krzysztof Łapiński: W większości przypadków to mocne jedynki, osoby bardzo rozpoznawalne w elektoracie PiS. Część „lokomotyw” została wrzucona do innych okręgów, jak lider PiS-Jarosław Kaczyński startujący z Kielc, gdzie Zjednoczona Prawica cieszy się bardzo wysokim poparciem.
Może niektórych to zdziwiło, że nie wystartuje w Warszawie, ale „jedynki” są dobrane pod kątem walki wyborczej. Z tego samego powodu w innych okręgach niż dotychczas wystawiono ministrów: Zbigniewa Ziobro, Mariusza Kamińskiego czy Jacka Sasina.
Osoba rozpoznawalna idzie na okręg, w którym PiS ma wysokie wyniki. W swoich dotychczasowych okręgach „lokomotywami” jest premier Morawiecki czy Małgorzata Wassermann czy minister Przemysław Czarnek.
Któreś z nazwisk pana zaskoczyło?
Jedynka w Wałbrzychu, Marcin Gwóźdź (jest posłem pierwszą kadencję, wcześniej był wicemarszałkiem woj. dolnośląskiego, kierował też Uzdrowiskami Kłodzkimi i Przedsiębiorstwem Wodociągów i Kanalizacji Delfin w Ząbkowicach Śląskich – red.). Mówiło się o tym, że lokomotywą będzie tam Michał Dworczyk.
Były szef kancelarii premiera przeliczył się?
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.