Grzegorz Napieralski dla „Wprost”: Nie sądzę, by wyborców to poruszyło. Kiepska przynęta

Grzegorz Napieralski dla „Wprost”: Nie sądzę, by wyborców to poruszyło. Kiepska przynęta

Grzegorz Napieralski
Grzegorz Napieralski Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyżewski/FOTONEWS
Emerytury stażowe to coś, czego ludzie nie rozumieją. Większość Polaków ma chyba poczucie, że wszystko, co było „ekstra”, zjadła jedna z najwyższych w Europie inflacji. PiS nie nadaje kampanii nowej dynamiki. Natomiast Tusk trafił do wszystkich, łącznie z ludźmi kultury. Zlikwidujemy Fundusz Kościelny, by dać artystom. Czy to nie jest piękne? – zastanawia się w rozmowie z „Wprost” Grzegorz Napieralski, poseł Koalicji Obywatelskiej.

Agnieszka Szczepańska, „Wprost”: Koalicja Obywatelska przedstawiła sto konkretów, które zamierza zrealizować w czasie stu dni od objęcia rządów. Sporo…

Grzegorz Napieralski: To odpowiedź na brutalny atak PiS, że nie mamy programu. Udowodniliśmy, że mamy pomysły w różnych dziedzinach, od ekonomii po kwestie społeczne, wolnościowe. Pokazaliśmy też, że mamy ludzi, którzy potrafią to zrealizować.

A co pan będzie realizował? Co dla pana jest sednem?

In vitro. I podkreślałem to już kiedyś w swojej kampanii prezydenckiej. Jestem ojcem, mam dwie córki i wiem, jak cudowne jest wychowywanie dzieci, obserwowanie, jak się rozwijają. Wiele par nie ma tego szczęścia, dlatego leczenie niepłodności powinno być finansowane z budżetu państwa. Po drugie – od dawna boli mnie to, co przeżywają małe firmy. Mój okręg wyborczy to nie tylko Szczecin, ale Dębno Stargard, Gryfino, czy Widuchowa.

Tu wielu przedsiębiorców prowadzi jednoosobowe działalności – np. naprawiają samochody – i borykają się z wieloma problemami. Jeśli będą mogli płacić podatek dochodowy dopiero po otrzymaniu środków z tytułu zapłaconej faktury, odetchną z ulgą.

Innym ważnym konkretem jest pomoc mikro przedsiębiorcom w obniżeniu kosztów działalności: zasiłek chorobowy od pierwszego dnia nieobecności pracownika będzie płacił ZUS, a także stale rosnący ZUS, powiązany, który zmusza małe firmy do ucieczki do szarej strefy. Czy dla państwa lepiej, by dostawało zero, czy gdyby trochę zredukowało swój apetyt? Odpowiedź jest oczywista.

No dobrze, to konkret – skąd wziąć pieniądze na sto pomysłów.

Miliardy na te cele można zaoszczędzić w budżecie państwa. Zaproponowaliśmy zlikwidowanie dotacji na telewizję publiczną, a także likwidację Funduszu Kościelnego. Są też pieniądze, które nam się należą z Krajowego Planu Odbudowy. Widzimy jak setki milionów idą na nietrafione inwestycje, miliardy utopiliśmy w elektrowni w Ostrołęce. Nikt za to nawet nie odpowiedział...

Źródło: Wprost