Tym razem zaobserwowano dwa bombowce dalekiego zasięgu Tu-160 (w kodzie NATO "Blackjack").
"Z bazy lotniczej Bodoe (na północy Norwegii) wysłaliśmy dwa myśliwce F-16" - powiedział płk Jon Inge Oegland, rzecznik prasowy norweskiej bazy lotniczej w Stavanger.
Według niego rosyjskie "bombowce najpierw leciały wzdłuż wybrzeży norweskich, pozostając stale w przestrzeni międzynarodowej, a następnie wzięły kurs na Atlantyk, przelatując nad północą Szkocji".
Oegland dodał, że Brytyjczycy również wysłali swoje maszyny, nie precyzując jednak ich liczby.
Prezydent Rosji Władimir Putin poinformował 17 sierpnia, że w odpowiedzi na zagrożenie ze strony innych państw Rosja przywróciła na stałe, zaniechane w 1992 roku loty swojego lotnictwa strategicznego poza granice kraju.
Tego dnia z siedmiu rosyjskich baz lotniczych w różnych częściach kraju w powietrze wzniosło się 14 bombowców strategicznych wraz z samolotami wsparcia i cysternami.
Na początku września w stronę Norwegii i Wysp Brytyjskich leciało osiem rosyjskich bombowców Tu-95 (w kodzie NATO "Bear"), co również spowodowało interwencję myśliwców norweskich i brytyjskich.pap, em