Lider PO Donald Tusk wystąpił na konferencji, której tematem była afera wizowa. Onet ustalił, że minister Piotr Wawrzyk został zdymisjonowany, ponieważ miał pomóc swoim współpracownikom stworzyć nielegalny kanał przerzutu imigrantów z Azji i Afryki przez Europę do USA.
– Cały świat to widzi. Czas, by wyjaśnili to Polkom i Polakom – powiedział. – Mówimy o delikatnych kwestiach. Zadaniem Europy jest prowadzenie odpowiedzialnej polityki migracyjnej, wpuszczać tych, których jesteśmy w stanie skontrolować. Rząd PiS-owski zdewastował to. Mają gęby pełne frazesów, a okazali się rekordzistami w skali Europy. Do tego dochodzi proceder łapówkarski (…) Dlaczego w sprawie tak zasadniczej, dla naszych obywateli i pozycji Polski w świecie nie powiedzieli ani jednego słowa? – pytał Tusk.
Starcie z reporterem TVP Info. „Czy nie jest panu wstyd”
Reporter TVP Info zapytał, czy Tuskowi nie jest wstyd za głosowanie ws. paktu migracyjnego w Parlamencie Europejskim. – Czy nie jest panu wstyd za słowa ws. migrantów z 2017 roku? – dodał.
– Bardzo wstydzimy się tego, co robi rząd PiS-u w ostatnich latach. Żeby ta informacja, szczególnie do telewizji rządowej, wreszcie do was dotarła, o ćwierć milionie wiz dla mieszkańców Afryki i Azji i ponad 600 tys. w czasie pisowskich rządów. To daje wyobrażenie o skali. Jestem przekonany, że żadne techniki propagandowe (…) tego faktu nie zaciemnią. Jestem przekonany, że dożyjemy niedługo momentu, gdy telewizja publiczna będzie zainteresowana ujawnianiem afery, a nie prześladowaniem opozycji – odpowiedział Tusk.
Reporter powtórzył pytanie. – Nawet praca w TVP Info nie usprawiedliwia arogancji i braku kultury – powiedział Tusk.
Zapytany o słowa Jarosława Kaczyńskiego, że „nie ma poglądów” powiedział, że chętnie spotka się z prezesem PiS. – Jestem gotów przeprowadzić z nim debatę, nawet w TVP Info. Telewizja publiczna nie chce otwartej debaty z liderem opozycji – zaznaczył.
Po nagłym odwołaniu wiceszefa MSZ Piotra Wawrzyka przez premiera Mateusza Morawieckiego stanowisko podsekretarza stanu w resorcie objął Jarosław Lindenberg. Oficjalnym powodem dymisji ministra miała być nieukładająca się współpraca. „Gazeta Wyborcza” i „Rzeczpospolita” informowały, że w tle mogą być nieprawidłowości przy przyznawaniu wiz pracowniczych dla cudzoziemców. Śledztwo w tej sprawie prowadzą CBA oraz Prokuratura Krajowa.
Prokuratura Krajowa zareagowała na informacje w mediach na temat „afery wizowej” w MSZ. Przekazała, że „przedmiotem śledztwa, prowadzonego przez prokuraturę wspólnie z CBA, są nieprawidłowości przy składaniu wniosków o wydanie kilkuset wiz w ciągu półtora roku. Uwzględniono przy tym mniej niż połowę tych wniosków”.
Czytaj też:
Afera wizowa doczekała się komentarza prezydenta. Duda wystosował ważny apelCzytaj też:
Posłowie KO zarzucili policji mataczenie ws. wiz. Jest odpowiedź