Chodzi o wypowiedź Macieja Wiśniowskiego. Redaktor naczelny skrajnie lewicowego portalu strajk.eu udzielił wywiadu białoruskiej telewizji. Wiśniowski twierdził, że Polacy są „zirytowani”, ponieważ ukraińskim uchodźcom w Polsce rzekomo należy się zbyt wiele.
– Wśród niektórych warstw społeczeństwa panuje irytacja, bo Ukraińcy mają świadczenia, o jakich zwykli Polacy mogą tylko marzyć. Na przykład mogą poza kolejnością chodzić do lekarza i uczęszczać do przedszkoli. I to naprawdę powoduje irytację – miał powiedzieć Wiśniowski. Dziennikarz miał też mówić, że „uchodźcy biorą zasiłki i wracają na zachodnią Ukrainę, gdzie w zasadzie nie ma walk. I oni tam żyją za te pieniądze. To oczywiście zakłóca nasze relacje, bo ludzi to irytuje”.
Ukraińcy w Polsce poza kolejką? Resort zdrowia dementuje
Doniesienia o rzekomym wpisywaniu Ukraińców na wizyty lekarskie poza kolejnością już w zeszłym roku zdementował Rzecznik Praw Pacjenta. „Każdy pacjent ma prawo, aby o kolejności jego dostępu do świadczeń medycznych w placówkach medycznych decydowały kryteria medyczne, stan zdrowia oraz miejsce na liście oczekujących (dotyczy np. poradni specjalistycznych, zabiegów planowych), a w sytuacji ratowania życia zawsze decyduje stan zdrowia pacjent” – informował. Ówczesny minister zdrowia w rozmowie z „Faktem” także zdementował informacje o faworyzowaniu Ukraińców w przychodniach.
Ukraińcy, którzy legalnie przebywają w Polsce, mogą pobierać świadczenia takie jak 500+. Pomoc jest wypłacana tylko wtedy, gdy zarówno wnioskujący, jak i dziecko przebywają w naszym kraju. Osoby, które opuszczą Polskę na dłużej niż 30 dni tracą prawo do pobierania zasiłku na dziecko.
Czytaj też:
Taksówkarz z Ukrainy zaatakowany w Gdańsku. Do sieci trafiło szokujące nagranieCzytaj też:
Ukraińcy wyjeżdżają z Polski. Wolą pracować gdzieś indziej