Kaczyński ostrzega przed „niemieckimi porządkami” Tuska. „To kulturkampf”

Kaczyński ostrzega przed „niemieckimi porządkami” Tuska. „To kulturkampf”

Jarosław Kaczyński w Gorzowie Wielkopolskim
Jarosław Kaczyński w Gorzowie Wielkopolskim Źródło: PAP / Lech Muszyński
– Jest taki typ ludzi, którzy wobec silniejszych mają kompleks, mają takie wewnętrzne poczucie słabości. Tusk na pewno do takich ludzi należy – stwierdził Jarosław Kaczyński podczas swojego przemówienia w Gorzowie Wielkopolskim. Prezes PiS uderzał też w Agnieszkę Holland.

W sobotę w Gorzowie Wielkopolskim odbyła się konwencja wojewódzka PiS. Po prezentacji kandydatów obozu rządzącego w tym okręgu głos zabrał Jarosław Kaczyński, który od początku ostro krytykował Donalda Tuska. Wczoraj Tusk zaczął opowiadać o tym, że tutaj będzie wprowadzał niemieckie porządki. Warto się nad tymi słowami bardzo poważnie zastanowić. Bo niemieckie porządki to może oznaczać to, czego doznawaliśmy w czasie zaborów – mówił prezes PiS.

- Nie sądzę, żeby to były dobre porządki, te dzieci prześladowane za to, że się chciały po polsku modlić. To kulturkampf, wojna z polskością, z Kościołem, to wszystko, co wtedy Polaków spotykało. Odbieranie prawa do bycia Polakiem, germanizacja, to były te niemieckie porządki - dodawał Kaczyński. - Mam nadzieję, że może Tusk przez te niemieckie porządki rozumie reparacje, tylko jakoś nigdy o tym nie powiedział – stwierdził.

Prezes PiS zastanawiał się również, jaką „świadomość” ma lider PO. – Czy ma świadomość niemiecką, czy też to jeszcze jakiś inny wariant, bardzo głębokiego kompleksu wobec silniejszego – mówił. – Bo jest taki typ ludzi, którzy wobec silniejszych mają kompleks, mają takie wewnętrzne poczucie słabości. Tusk na pewno do takich ludzi należy, tylko co tam jeszcze głębiej jest, to trudno mi w tej chwili powiedzieć – kontynuował.

Kaczyński znów uderza w Holland

Kaczyński wrócił również do tematu filmu „Zielona granica” Agnieszki Holland. Dzień wcześniej prezes PiS wygłosił specjalne oświadczenie, w którym nazywał film „hańbą”. – Otóż pani Holland mówi tak: i tak te ogromny tłumy (...) runą na Europę, nasza cywilizacja upadnie, bo takie są prawa historii. Szanowni państwo, chcecie, żeby te prawa historii działały, czy nie? Chcecie walczyć przeciwko temu? – mówił w Gorzowie Wielkopolskim prezes PiS. – A pani Holland nie chce – dodawał.

– Gdyby panią Holland zapytać, jaki ma stosunek do tak podstawowej sprawy, jak prawa kobiet, to na pewno by powiedziała, że jest absolutnie za prawami kobiet, że uważa, że równość miedzy kobietami i mężczyznami to rzecz oczywista, chyba że ona się już posunęła jeszcze dalej, jest jeszcze dalej postępowa i uważa, ze nie ma takich różnic – mówił dalej. – Ona po prostu z jakichś względów, których nie rozumiem, ma wielka niechęć do tej cywilizacji, a już w szczególności w polskim wydaniu - podsumował.

Czytaj też:
PiS opublikował nowy spot o Tusku. „Zrobił to raz, zrobiłby to znowu”
Czytaj też:
Premiera „Zielonej granicy” w polskich kinach. Agnieszka Holland z całodobową ochroną