We wtorek 26 września Onet opublikował tekst, w którym ujawniono majątek należący do Iwony Morawieckiej, żony premiera Mateusza Morawieckiego. Z szacunków portalu, wynika, że w ostatnich latach przez ręce małżeństwa Morawieckich przeszły nieruchomości warte prawie 120 mln zł. Przypomnijmy, że premier z żoną w 2013 roku podpisali rozdzielność majątkową, przez co sam Morawicki nie musi ujawniać majątku, który formalnie należy do jego żony, co wielokrotnie było mu zarzucane przez politycznych przeciwników.
Tusk kpi z Morawieckiego: Nie trzeba było ukrywać
Do tekstu Onetu odniósł się przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk w portalu X (dawnym Twitterze).
„Nie trzeba było, Mateuszu, ukrywać, tylko się chwalić. Sto milionów do przodu, gdy wokół wojna, pandemia i drożyzna, to jest naprawdę imponujące osiągnięcie. Na Nobla” – napisał lider Koalicji Obywatelskiej.
Wpis Tuska nie pozostał bez komentarza polityków rządzącej partii. „Nie trzeba było ukrywać” – napisał poseł PiS Radosław Fogiel, przypominając doniesienia medialne sprzed paru lat z nagłówkiem z portalu wyborcza.pl „Donald Tusk przepisał majątek na żonę”, w którym opisano ustalenia Wirtualnej Polski.
Z kolei senator PiS Mark Pęk dodał w komentarzu artykuł z wtorkowego numeru „Gazety Polskiej Codziennie” zatytułowany „Ile kosztował tron »króla Europy«?”. „Może lepiej parę słów komentarza do tego?” – napisał.
Morawiecki do Tuska: Nie graj cwaniaka
Do sprawy odniósł się również sam Morawiecki.
„Herr Donald, zostawiłeś Polskę, by za duże pieniądze służyć niemieckim interesom w Brukseli. Ty dorobiłeś się na polityce, a ja zrezygnowałem z wysokiej pensji, żeby służyć Polsce” – napisał Morawiecki, odnosząc się tego, jak Tusk w 2014 roku zrezygnował z funkcji polskiego szefa rządu, żeby objąć fotel przewodniczącego Rady Europejskiej. „Nie graj cwaniaka i pokaż, ile euro zarobiłeś z Brukseli” – dodał.
Wpis Morawieckiego skomentował z kolei poseł Tomasz Trela z Lewicy. „Zawsze będzie pan miał już na drugie »wielki oszust«” – napisał.
Tusk: Nie będę się licytował Morawieckim na kwestie majątkowe. Nie mam szans
O dyskusję wokół majątku Tusk został zapytany przez dziennikarzy.
– Wszystkie moje zarobki przez całe moje życie były jawne. O moich zarobkach w Brukseli wszystkie możliwe media napisały już tysiąc artykułów – odkreślił lider Platformy Obywatelskiej. – Stan mojego posiadania, mojej rodziny, mojej żony nie zmienił się w przeciągu tych lat, kiedy byłem w Brukseli. PiS wprowadził możliwość kontroli rachunków bankowych i akurat pan Morawiecki i cały PiS wie dokładnie co do złotówki, ile mam na koncie. Nie jestem premierem od lat, nie jestem posłem, ale mogę oświadczyć, że nieruchomości jako posiadamy jako małżeństwo, niczym się nie różnią od tych wpisanych w moje ostatnie oświadczenie majątkowe. I to potwierdzę w oświadczeniu majątkowym, kiedy zostanę posłem – zapowiedział.
Tusk stwierdził, że nie będzie licytował się z Morawieckim na kwestie majątkowe. – Nie mam żadnych szans. Właściwie to musiałbym wpaść w kompleksy, jak patrzę na operatywność. Problem jest jeden: on jest premierem od sześciu lat. Był ministrem finansów. I od tego czasu, kiedy ma bezpośredni wpis na finanse publiczne utajnia swój majątek, a od czasu do czasu dziennikarzom uda się odkryć, że ten majątek przekracza ludzkie wyobrażenia. Więc o czym my tu właściwie dyskutujemy – ocenił. – Mamy na czele polskiego rządu gościa, który z kłamstwa uczynił metodę rządzenia, który ukrywa wszystkie istotne z punktu widzenia transparentności władzy informacje, także na temat operacji finansowych na gigantyczną skalę, które prowadzi on i jego rodzina. To nie jest dobra sytuacja, z którą mamy dzisiaj do czynienia – podsumował były premier.
Czytaj też:
PiS z nowym spotem wyborczym. „Niemieckie porządki Donalda”Czytaj też:
Bezpartyjni Samorządowcy pozywają Donalda Tuska. Poszło o „przystawkę PiS-u”