Donald Tusk na antenie TVN24 podzielił się refleksją w związku ze spotkaniami z wyborcami, w których od wielu miesięcy bierze udział. – One mają ogromne znaczenie. Ludzie nauczyli się wierzyć, że można coś zmienić, że jak się jest razem, jak są na sali tysiące, myślimy podobnie o Polsce bez zacietrzewienia, zaczynamy wierzyć w swoje siły. Chodzi o sprawy absolutnie fundamentalne – stwierdził.
Donald Tusk: Wygrana jest możliwa
Szef PO dodał, że „najmocniejsze i dotykające samego serca doświadczenie z tych spotkań to to, że dużo ludzi czuło się osamotnionych”. – Widać wyraźnie to pragnienie i poważnej rozmowy, i – to, co dla mnie jest ważne, że wygrana jest możliwa – tłumaczył na antenie TVN24.
Były premier przyznał, że na spotkaniach często słyszy, iż tak naprawdę Polki i Polacy mają dzisiaj obsesję dobrej przyszłości dla najmłodszych i dla młodych. – Proszę sobie wyobrazić, że bywa tak, że dziesięcioletnia dziewczynka wstaje i mówi, że ona chce żyć w kraju, gdzie prawa kobiet są szanowane – powiedział szef PO. – To jest przecież straszne, że to stało się znowu problemem w Polsce, po tylu latach po odzyskaniu wolności – ocenił.
Szef PO o priorytecie swojej partii
Zapytany o priorytety Platformy Obywatelskiej, polityk odparł, że „jedną z kluczowych spraw, bo to nie jest konkretna decyzja, którą się podejmie jakąś uchwałą czy ustawą, jest utrzymanie i wzmocnienie Polski w Unii Europejskiej”.
– Niektóre decyzje, szczególnie w ostatnich tygodniach, Jarosława Kaczyńskiego i PiS-u, układają się już w bardzo logiczny ciąg, którego finałem będzie wyprowadzenie Polski z Unii Europejskiej. Więc te wybory naprawdę są także o tę sprawę, o obecność Polski w Unii – podkreślił.
Co ze środkami z KPO dla Polski?
Donald Tusk wspomniał również o środkach z KPO, które od wielu miesięcy są blokowane przez KE, ponieważ polski rząd nie wywiązał się ze swoich obietnic. Tłumaczył, że „jeśli chodzi o KPO, ale też o Fundusz Spójności czy Fundusz na rzecz Sprawiedliwej Transformacji, to my, Polacy, do tego się dokładaliśmy”.
– My płacimy składki. Polska jest częścią Unii, która zaciągnęła wielkie kredyty na to KPO – mówił. – PiS zablokował KPO. W Polsce nie ma tych pieniędzy. Zagrożone są inne fundusze ze względu na łamanie prawa europejskiego i tę głupią wojnę PiS-u z Brukselą, więc w ogóle zagrożone są wszelkie pieniądze europejskie, do których my się dorzucamy – wyjaśnił dodając, że „Kaczyński doprowadził do tego, że to polski podatnik finansuje dzisiaj Niemców, Francuzów i Włochów, bo oni te pieniądze wzięli, wydają, a myśmy się do tego tylko dorzucili”.
Czytaj też:
Co zrobi Tusk, jeśli przegra wybory? „Daję mu dwa miesiące”Czytaj też:
Sondaż. Kaczyński i Tusk zmierzą się w pojedynku na słowa? Tego chcą Polacy