Dziwne oblicza seksu. Prof. Lew-Starowicz dla „Wprost”: U niektórych polityków widać timofilię

Dziwne oblicza seksu. Prof. Lew-Starowicz dla „Wprost”: U niektórych polityków widać timofilię

Władza bywa afrodyzjakiem
Władza bywa afrodyzjakiem Źródło: Shutterstock / H_Ko
Świat upodobań i zachowań seksualnych nie ma granic. Opisując je wszystkie, wnikliwi badacze doliczyli się ponad 3000 wariantów! Czego tam nie ma...

Podam kilka przykładów: pociąg do partnera z okaleczonym ciałem (akrotomofilia), znacznie wyższego lub niższego od siebie (anasteemafilia), do kobiety miesiączkującej lub tamponów (menofilia), śpiącego partnera (somnofilia), wytatuowanego (stigmatofilia), podniecanie się podczas obejmowania drzewa (dendrofilia) itd.

Nawet przemysł pornograficzny zwąchał interes i zaczął produkować filmy o tak wąskiej tematyce. W przeszłości wiele osób z tego typu zainteresowaniami wołało nie wychylać się, bo np. w czasach średniowiecza pachniało to siarką i kończyło na stosie, w XIX i na początku XX wieku pobytem w szpitalu psychiatrycznym (często dożywotnim).

Obecnie granice norm i patologii seksualnej uległy daleko idącym zmianom.

Cały felieton dostępny jest w 41/2023 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.