Aktu wandalizmu dokonano w miejscu stalinowskich mordów w Kuropatach pod Mińskiem. Znajdują się tam krzyże upamiętniające Polaków – ofiary narodowościowej operacji NKWD oraz krzyż upamiętniający białoruskiego działacza społeczno-politycznego i pisarza Wacława Łastouskiego, rozstrzelanego przez sowietów w 1938 roku.
Rosyjskie napisy w polskim miejscu pamięci
Portal Katolik.info pisał, że na krzyżu Łastouskiego ktoś znów zamieścił słowo „upiór”, a na krzyżu upamiętniającym polskie ofiary sowieckich represji napisano: „Siditie w Kresach, lachi! Pripominajtie płachi” (po rosyjsku „Na Kresach lachy usiądźcie! Przypomnijcie sobie pnie katowskie – red.).
Biełsat zauważa, że reżim Alaksandra Łukaszenki może uważać Łastouskiego za swojego ideologicznego wroga. Pisarz wypromował postać Konstantego Kalinowskiego – obecnie bohatera białoruskich sił demokratycznych i patrona ochotniczego Pułku Kalinowskiego, który walczy po stronie Ukrainy.
23 stycznia 1938 Łastouski został skazany przez Kolegium Wojskowe Sądu Najwyższego ZSRR na karę śmierci i rozstrzelany tego samego dnia. Pochowano go w Saratowie w nieznanym miejscu. Został zrehabilitowany 10 czerwca 1988 przez Sąd Najwyższy BSRR.
Kuropaty pod Mińskiem w latach 30. i 40. XX wieku stały się świadkiem stalinowskiego ludobójstwa, wymierzonego w mniejszość polską oraz białoruską elitę narodową. Ofiarą operacji NKWD padło 111 tys. Polaków. Masowe groby w tej miejscowości zostały odkryte dopiero w 1988 roku przez archeologa Zianona Paźniaka, późniejszego lidera białoruskiej opozycji narodowej.
„Napisy na Polskim Krzyżu w Kuropatach to niegroźny, ale kolejny akt wandalizmu wymierzony w polskie miejsce pamięci na Białorusi” – ocenia Biełsat.
Czytaj też:
Zbezczeszczona mogiła żołnierzy AK na Białorusi. Władze reagują, Polacy odpowiadająCzytaj też:
Białorusini ciężkim sprzętem zaorali groby żołnierzy AK. Jest reakcja polskiego MSZ