O swoich problemach z poruszaniem się, Aleksander Kwaśniewski opowiedział w rozmowie z „Super Expressem”. Okazuje się, że ich źródłem jest operacja kolana, której poddał się latem, by odzyskać pełnię sprawności przed sezonem narciarskim. Po zabiegu pojawiły się jednak niepożądane komplikacje.
Aleksander Kwaśniewski: Nie mogłem wstać z fotela
Na krótko po wyjściu ze szpitala były prezydent zaczął odczuwać duży dyskomfort, który praktycznie uniemożliwił mu normalne poruszanie się. Przyczyną było zakażenie, które – jak twierdzi Kwaśniewski – wdarło się do jego kolana podczas zabiegu. – Wyszedłem z kliniki o własnych siłach, jako człowiek zdrowy, a dwie godziny później już nie mogłem wstać z fotela. Musiałem prosić mojego oficera ochrony, żeby kupił mi kule – wyznał.
W związku z pojawieniem się zakażenia w kolanie, konieczne było przeprowadzenie jeszcze jednej operacji. Był to jedynie początek długiego powrotu do zdrowia. – Walka z tą groźną bakterią trwała kolejny miesiąc, podczas którego zajadłem kilogramy najróżniejszych antybiotyków, żeby dowiedzieć się, który będzie odpowiedni. Teraz jestem na etapie podwójnej rehabilitacji. Z jednej strony rehabilitacji kolana, żeby odzyskać sprawność, a z drugiej (chodzi o - red.) doprowadzenie organizmu do porządku po tej kuracji antybiotykowej, która była strasznie obciążająca – opisał były prezydent.
Mimo trudów związanych z procesami leczenia i rehabilitacji Aleksander Kwaśniewski nie traci nadziei na powrót na zaśnieżone stoki. Choć na razie, bez kul jest wstanie pokonać jedynie nieznaczny dystans, to wierzy, że w nadchodzącym sezonie zdoła pojeździć na nartach. – Mam bardzo dobrego rehabilitanta. Niedługo zostawię kule i przestanę odczuwać ból. Może nie zacznę tego sezonu narciarskiego wcześnie, ale zrobię wszystko, żeby jeszcze na nartach pojeździć – powiedział.
Czytaj też:
Kwaśniewska: Jak wygra PiS, to pójdzie już kompletnie po bandzieCzytaj też:
Aleksander Kwaśniewski obejrzał „Zieloną granicę”. Poruszająca recenzja